Nietypowy okaz zwierzęcia we wronieckim lesie

Leśniczy Marek, obudził się z dziwnym przeczuciem, że coś go dziś spotka. Od rana, jeździł, jak zwykle, po lesie, a to odebrać drewno, a to skontrolować pracę. W życiu nie spodziewał się tego, co miało nastąpić.

Minął Mokrz i udał się w kierunku linii kolejowej Poznań-Szczecin. Był upalny letni dzień. Wszędzie kurz i susza. Nagle jego oczom ukazało się coś dziwnego. Jakaś blokada na drodze. Ni to kamień, ni to zwierzę.


Kogo spotkał Leśniczy Marek? Ciąg dalszy tej naprawdę niezwykłej historii poznacie na stronie Nadleśnictwa Wronki.