Urząd Miasta i Gminy powoli zaczyna nas przyzwyczajać, że pewne informacje z niego wyciekają. Tym razem w nasze ręce wpadł ich nowy pomysł na promocję miasta – unikatowe gadżety reklamowe.
Trzeba przyznać, że tym razem przy Ratuszowej się postarali. Można powiedzieć, że uśpili czujność fanów ich gadżetów. Niedawno postawili na odblaski. Można dostać odblaskowe torby, czapki, kamizelki, kalesony, a nawet bieliznę okraszoną hasłem Wronki Cię zaskoczą. Ale wszystko wskazuje na to, że były to przymiarki do czegoś większego. Do własnej marki gadżetów, unikatowej w skali kraju.
Żeby nie trzymać Was dłużej w niepewności. Co nam Urząd chce zaproponować?
Miecze świetlne – specjalnie dla mieszkańców wsi położonych na terenie gminy Wronki. Kto oglądał „Gwiezdne Wojny”, ten wie jakie to praktyczne urządzenie. Ale tutaj objawił się wyjątkowy geniusz działu promocji Ratusza. Taki miecz ma podwójne zastosowanie. Nie dość, że można nim się bronić przed włamywaczami, to jeszcze oświetli drogę do domu, gdy zgasną przydrożne latarnie.
Weekendowo-świąteczna apteczka – coś Ci dolega, a masz problem, żeby dostać się do lekarza? To już przeszłość! Specjalnie zaprojektowana apteczka na potrzeby mieszkańców Wronek rozwiąże wszystkie Twoje problemy ze zdrowiem. Czego tam nie ma? Maść na ból… wszystkiego. Gips instant. Poradnik jak dostać się do specjalisty w mniej niż pół roku. A dla wybrańców, wyjątkowy trik, sprawiający, że telefon w przychodni zostanie odebrany!
Olszynki w formie wirtualnej rzeczywistości – tutaj uwaga, bo to edycja limitowana. Gogle VR, które działają tylko i wyłącznie na terenie Olszynek. Najlepiej mają działać przy amfiteatrze. Pozwolą nam się przenieść do obiektu, przy którym Opera Leśna w Sopocie to pikuś. Ma to na celu pokazanie nam, czym mogą stać się Olszynki, jeśli coś się tam zadzieje. W domyśle największe sceny w Europie po rewitalizacji Olszynek zbledną. I tak trzymać!
Kompaktowy pomost – wiecie, dlaczego doszło do rozbiórki pomostu w Samołężu? Właśnie po to, żeby każdy z nas mógł mieć własny – podręczny i rozkładany. Przez ostatnie miesiące trwały tajne prace nad tym wihajstrem. W Ratuszu doszli do wniosku, że zrobili już wszystko dla rozwoju turystyki i rekreacji we Wronkach. Teraz chcą nam dać własne narzędzie do wypoczynku. Rozkładany pomost ma znajdować się w formie kilkunastocentymetrowej kapsułki. Wystarczy, że naciśniemy guzik i konstrukcja sama będzie się rozkładać. Jest na tyle mądra, że sama „wyczuje”, gdzie jest woda. Bez obecności większego zbiornika wodnego się nie rozłoży. Po prostu wow!
Obwodnica Wronek z LEGO – tutaj historia jest prosta. Abyśmy nie zapomnieli, dzięki komu mamy obwodnicę. Jasne, że były z nią w przeszłości problemy, ale to oni, ci źli je sprawiali. Klocki można ułożyć tak, że będzie istniała możliwość modyfikacji niektórych elementów prawdziwej obwodnicy. Podobno autor najlepszego rozwiązania będzie mógł przebudować drogi, żeby poprawić ich bezpieczeństwo.
Magnesiki z drugą częścią bulwaru – pamiętacie historię o domniemanym przejściu pod Wartą z wronieckich kościołów? Ratusz chce stworzyć własną miejską legendę. Podobno gdy odpowiednia ilość magnesów znajdzie się na lodówkach wronczan i to w dodatku marki Amica. To rozpocznie się budowa drugiej części bulwaru. Nie wiemy, jak to się skończy, choć możemy się domyślać.
Świstoklik handlowy – trochę tajemnicza nazwa, ale już tłumaczymy. Analitycy z działu promocji wielokrotnie oglądali Harry’ego Pottera i uznali, że świstoklik potrafiący nas przenosić z miejsca na miejsce jest tym, czego potrzebujemy. Czasy są trudne, panuje inflacja, a budżet nie jest z gumy i trzeba postawić na kompromis. Otóż gdy powstaną oba centra handlowe, to przy Mickiewicza i przy Sierakowskiej. Będzie istniała możliwość przenoszenia się między tymi miejscami za pomocą nietypowych przedmiotów (na razie tajemnicą pozostaje jakich).
Baner pochwalny – pewnie zauważyliście banery rozwieszone we Wronkach, informujące o tym, co Gmina Wronki zrobiła dobrego. No to musicie wiedzieć, że w Instytucie imienia Stanisława Lema powstał niezwykły baner. Jest wykonany z materiału, na którym można zapisać tylko pozytywne rzeczy. Teraz każdy z nas będzie mógł napisać pochwały o naszym mieście, a potem powiesić to na budynku lub płocie. Ma to związek z tym, czym chcą zająć się niedługo radni.
A mianowicie, radni na drodze uchwały chcieliby, żebyśmy pozytywnie myśleli. Krótko mówiąc, uchwała ma znieść negatywne odczucia dotyczące Wronek. Ma to być element wielopoziomowej strategii prowadzącej do lepszego funkcjonowania w miejscu, w którym żyjemy. Uchwała, gdy dotrze pod nasze strzechy, ma napełnić nas radosnymi bodźcami i uchronić nas przed wszelkimi złymi informacjami. Dobra robota drodzy radni!
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.