Dwie osoby zostały poszkodowane w wyniku eksplozji w budynku mieszkalnym na Stróżkach. Obie trafiły do szpitala. Cały czas trwa akcja ratunkowa.
Eksplozja butli z gazem jest przyczyną nieszczęścia, które spotkało jedną z rodzin ze Stróżek. Dwoje domowników trafiło do szpitala z poparzeniami. – Dwoje mieszkańców wyszło z budynku o własnych siłach. W związku z doznanymi obrażeniami 61-letni mężczyzna oraz 55-letnia kobieta trafili do szpitala. – informuje portal Moje Wronki, asp. Sandra Chuda z Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach.
Budynek mieszkalny został uszkodzony, spadły niemal wszystkie dachówki, a z okien wypadły szyby, zniszczona została także jedna ze ścian. Wybuch był bardzo silny i dało się go odczuć ze znacznej odległości. Na miejscu dalej pracują służby. Straż pożarna zabezpieczyła budynek, a policjanci, w tym technik kryminalistyki, pracują nad szczegółowym ustaleniem przyczyn zdarzenia. Według wstępnych ocen, obiekt nie będzie się nadawał do dalszego zamieszkania.
Społeczność sołectwa Stróżki na wieść o wypadku zaczęła organizować pomoc dla mieszkańców, którzy ucierpieli w wyniku eksplozji.
W wyniku wybuchu odcięto dostawy energii elektrycznej na Stróżkach, w Samołężu oraz części Górki, a także w niektórych rejonach Wronek. Zasilanie jest już przywracane.
Brak prądu sprawił, że jeden z zastępów OSP Wronki, który interweniował na Stróżkach, został predysponowany do jednej z posesji osiedla Na Górce, gdzie dzięki agregatowi prądotwórczemu zasilali aparaturę, podtrzymującą życie jednego z mieszkańców.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.