Od dawna wiadomo, że nic tak nie łączy Polaków jak wspólny wróg czy zagrożenie. Wronczanie podjęli rękawicę rzuconą przez koronawirusa i stanęli do walki.
Świetlica na Zamościu zmieniła się w najważniejszą w mieście szwalnię. Mieszkańcy cały dzień szyją półmaski ochronne dla służb i instytucji, które ich najbardziej potrzebują. Półprodukty trafiają również do mieszkańców gminy Wronki, którzy zgłosili chęć szycia masek w swoich domach. Ilość uszytych półmasek można już liczyć w setkach.
Półmaski trafią do przedstawicieli zawodów najbardziej narażonych na potencjalny kontakt z osobą zakażoną, jak np. pracownicy obsługi sklepów, listonosze, pielęgniarki środowiskowe czy opiekunowie w domach pomocy społecznej.
Część środków ochrony osobistej trafiła już do niektórych instytucji. Marek Marcinkowski oraz Tobiasz Chożalski z wronieckiego Urzędu wyposażyli personel obu DPS-ów oraz podstację Pogotowia Ratunkowego we Wronkach.
Dziś przez kilka godzin osoby, chcące pomóc pracownikom szpitali, przynosiły artykuły do przygotowanych przyczepek, stacjonujących na placu manewrowym OSP Wronki. Mieszkańcy Wronek przynieśli kawę, herbatę, prowiant, wodę, no i oczywiście papier toaletowy. Obie przyczepy zostały wypełnione, a artykuły trzeba było przenieść do świetlicy OSP Wronki.
Kto chciałby jeszcze podarować personelowi szpitali w regionie trochę dobra, może przynieść artykuły wymienione poniżej także jutro. Przyczepki będą dostępne dla Was od godziny 12.
Bracia franciszkanie od poniedziałku odwiedzili ponad kilkadziesiąt samotnych i zamkniętych w domach osób, do kolejnych docierają na bieżąco. Służą dobrym słowem, robią zakupy i wykonują inne ważne czynności. Jeśli spotkacie osoby w brązowym habicie, w rękawiczkach i w masce ochronnej, wiedzcie, że idą pomagać.
Na pełnych obrotach pracują też pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej oraz funkcjonariusze Policji. Ci pierwsi codziennie sprawdzają, komu trzeba jeszcze pomóc. A ci drudzy jeżdżą do osób w gminie objętych kwarantanną.
W obliczu epidemii wronczanie stanęli na wysokości zadania. Poświęcają swój czas i możliwości, aby pomagać innym. Niosą pomoc i pomagają innym w przetrwaniu tego trudnego okresu. Jeśli ktoś z Was zechciałby dołączyć do grupy #pomocwronki, może zrobić to tutaj.
Tak jak mawia brat Pio z zakonu franciszkanów #DobroSięDzieje. A tego dobra w ostatnich dniach we Wronkach jest bardzo dużo.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.