Aż 13 bramek padło w meczu Błękitnych z Sucharami Suchy Las, większość z nich dla wronczan. Natomiast Czarni ponieśli wysoką porażkę w Szamotułach.
Czarni o sobotnim meczu będą pewnie chcieli jak najszybciej zapomnieć. Wróblewianie do domu wrócili z bagażem aż 6 bramek. Sparta Szamotuły świetnie weszła w sezon i przewodzi w tabeli. Dzięki korzystniejszemu bilansowi bramkowemu – 14 do 1 – znajdują się na pierwszym miejscu. Łeb w łeb idą z innym zespołem z gminy Wronki.
Błękitni Wronki w sobotę udali się do podpoznańskiego Suchego Lasu. Tam odbył się mecz z kategorii podwyższonego ryzyka dla serc kibiców. 13 bramek nie pada na co dzień, a jeśli pada wynik 6-7 to można śmiało wnioskować, że obie drużyny dały z siebie maksimum. Wronczanie wygrali po 3 bramkach Karola Gregorka i Kamila Bździela oraz 1 trafieniu Łukasza Biedziaka.
Jak napisali gospodarze w swojej relacji z tego meczu: „Kto dziś postanowił odwiedzić boisko przy ul. Konwaliowej nie mógł narzekać na brak emocji. Niestety drużyna Sucharów Suchy Las po meczu pełnym walki, wzlotów i upadków musiała uznać wyższość gości z Wronek. 90 minut nieustannych emocji, które na pewno wzmocnią naszą drużynę i posłużą jako lekcja, która zaprocentuje i zbierze swoje żniwa w dalszej części sezonu.” Takich emocji życzymy wszystkim kibicom lokalnej piłki nożnej.
W przyszłym tygodniu Błękitni zmierzą się z Orkanem Konarzewo. Mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 15. Natomiast dzień później, 1 września o 17., Czarni podejmą zespół LZS Wronczyn.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.