Przed tygodniem w Popowie do rywalizacji stanęli kierowcy samochodów-wraków. Na starcie stawiło się 30 załóg, które rywalizowały wśród kurzu i wertepów, pod okiem licznie zgromadzonej publiki.
Ciesząca się sporym zainteresowaniem okolicznych mieszkańców impreza, była drugą edycją Wyścigów Gratów organizowaną przez Orzech Team. Tym razem do Popowa przyjechało 30 załóg z okolicznych gmin i powiatów, ale nie tylko. Jeden z kierowców dotarł nawet spod Lublina.
Widowisko przyciągnęło ponad 1000 widzów, choć jak powiedział Jędrzej Orzechowski – główny organizator imprezy, kibiców było mniej niż podczas pierwszej edycji. Sama rywalizacja była bardzo widowiskowa, kierowcy oprócz walki między sobą, musieli mierzyć się z pyłem i kurzem, który podnosił się po przejechaniu kolejnych odcinków trasy. Czasem także z pojazdami, które stanęły na torze i nie mogły kontynuować jazdy.
Było naprawdę super, bardzo mi się podobało. Pierwszy raz wystartowałam, bardziej traktuje to jako zabawę niż rywalizację. Najtrudniejsze było dla mnie, żeby się przemóc, wsiąść i wystartować. Już nie mogę doczekać się kolejnej edycji.powiedziała Aniela po swoim wyścigu
Zmagania podzielono według pojemności silników wraków, w szranki stanęły również kobiety. Załogi rywalizowały w grupach, w których odbywały się dwa wyścigi eliminacyjne. Zdobywcy największej ilości punktów przechodzili do półfinałów, a dalej mierzyli się w finale.
Pojemność silnika powyżej 1,6l
1 miejsce Michał Rusinek
2 miejsce Jakub Starosta
3 miejsce Damian Cepka
Pojemność silnika poniżej 1,6l
1 miejsce Sergiusz Biedny
2 miejsce Marcin Walich
3 miejsce Dominik Michałowski
Kobiety
1 miejsce Kamila Weber
2 miejsce Agnieszka Juskowiak
3 miejsce Iwona Kubiak
Poza samymi wyścigami przygotowano również zaplecze gastronomiczne, czy też zabawy dla najmłodszych. Jeden z zespołów wystawił na licytację grata, ale ten okazał się prawdziwym wrakiem i niestety nie mógł odpalić. Organizatorzy już planują kolejną edycję. Wstępnie, zapowiedziano ją na grudzień. Ma w niej rywalizować ponad 70 załóg.
Jestem bardzo zadowolony z przebiegu imprezy. Przyjechały do nas ekipy spod Lublina, Nowego Tomyśla, Wschowy no i z Popowa. Kibiców tym razem przybyło trochę mniej niż na poprzednią edycję. Trzecią edycję już planujemy, odbędzie się za trzy miesiące i będzie robiona na ponad 70 wozów. Zorganizujemy to z pompą, imprezę będziemy promować w Nowym Tomyślu i województwie lubuskim, gdzie wyścigi gratów są bardziej rozwinięte.skomentował Jędrzej Orzechowski, główny organizator imprezy
Miejmy nadzieję, że Wyścigi Gratów w Popowie na stałe wpiszą się w kalendarz imprez w naszej gminie. Tego typu zabawy jeszcze u nas nie było, a organizatorzy pokazali, że nie jest dla nich problemem przeprowadzić imprezę na ponad tysiąc widzów.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.