Zagrożenie świńską grypą

Po ostatnich doniesieniach o potwierdzonym przypadku zachorowania na tzw. „świńską grypę” w Międzychodzie, w piątek dotarła do nas informacja z poznańskiego szpitala o zmarłym pacjencie,  u którego stwierdzono obecność wirusa grypy typu AH1N1. 

W obliczu tych doniesień warto się przyjrzeć sprawie „świńskiej grypy”, jakie jest realne zagrożenie i jak można się ustrzec przed zachorowaniem.

Czym jest?

Świńska grypa to potoczna nazwa rodzaju choroby zakaźnej, wywoływanej przez wirus grypy typu A, a dokładnie przez jedną z jego mutacji określaną jako H1N1. Wirus AH1N1 jest odpowiedzialny za wywołanie pandemii „hiszpanki” tuż po I wojnie światowej oraz pandemii „świńskiej grypy” w 2009 roku.

Zachorowania spowodowane tym wirusem mogą mieć ciężki, a nawet śmiertelny przebieg. Należy jednak w tym miejscu zaznaczyć, że tak samo groźne w skutkach mogą być powikłania po nieodchorowaniu „zwykłej”  grypy.

Przeciwdziałanie zachorowaniu.

Do zakażenia wirusem może dojść przez kontakt z osobą chorą, drogą kropelkową lub przez kontakt z przedmiotami, na których pozostała wydzielina z dróg oddechowych, np. klamki. Co więcej, okres, w którym osoby zakażone wydzielają wirus to kilka dni przed wystąpieniem objawów i nawet tydzień po ich ustąpieniu. Jak zatem ustrzec się przed „świńską grypą”? Podobnie jak przy każdej innej grypie dość skutecznym zabezpieczeniem są profilaktyczne szczepienia. Należy jednak o nich pomyśleć dużo wcześniej. W okresie zwiększonej liczby zachorowań niewskazane jest przebywanie w większych skupiskach ludzkich. Jest to czasami trudne do uniknięcia, dlatego najprostszy sposób, jednak bardzo efektywny, to zwykłe umycie rąk. Aby zminimalizować ryzyko zachorowania warto tę czynność wykonać wg podanego poniżej schematu.

Mycie_rąk

Pozycje od 2 do 8 należy wykonywać starannie i poświęcić na każdą przynajmniej 5 sekund. Zanim dotrzemy do domu lub innego miejsca, gdzie można zadbać o higienę rąk, nie powinno się pocierać oczu oraz okolic jamy ustnej.

Czy zagrożenie jest realne?

Jak najbardziej tak. Trzeba jednak pamiętać, że ryzyko zachorowania na grypę wywołaną wirusem AH1N1 od kilku lat nie jest czymś nowym. Szacuje się, że około połowa przypadków grypy, zarejestrowanych od 2009 roku, została wywołana tą właśnie mutacją. Sanepid apeluje ponad to, aby nie straszyć wirusem „świńskiej grypy”. Jest on realnie groźny, lecz równie groźny może być zwykły wirus. Tak naprawdę o tym, którym rodzajem wirusa zostaliśmy zakażeni, możemy dowiedzieć się, gdy przebieg choroby jest ciężki, bo tylko wtedy wykonuje się testy w kierunku AH1N1. Aby do tego nie dopuścić, należy nie bagatelizować objawów choroby.

Objawy.

Objawy „świńskiej grypy”, wywołanej wirusem A/H1N1, są bardzo podobne do objawów grypy, wywołanej przez inne wirusy. Niezależnie z którym wirusem mieliśmy kontakt, w przypadku wystąpienia ktorychś z podanych niżej objawów należy jak najszybciej rozpocząć leczenie. Podstawowe objawy świńskiej grypy: 

  1. wysoka gorączka
  2. dreszcze
  3. bóle mięśniowe, oraz kostno-stawowe
  4. ból głowy
  5. ból gardła oraz suchy kaszel
  6. uczucie wyczerpania i ogólnego rozbicia
  7. brak apetytu
  8. ból w okolicy ucha

Mogą wystąpić również:

  1. katar
  2. nudności
  3. biegunka lub wymioty

Ważne abyśmy, w przypadku stwierdzenia choroby, słuchali zaleceń lekarskich. Jeśli lekarz nakazuje nam leżeć w łóżku, tzn. że należy bezwzględnie to robić. W przeciwnym wypadku może dojść do powikłań pogrypowych.

Pamiętajmy:

– Zachorowanie na grypę wywołaną wirusem AH1N1 nie jest czymś nadzwyczajnym.

– W przypadku choroby należy jak najszybciej zacząć leczenie i kontynuować je do całkowitego powrotu do zdrowia.

– Prozaiczna czynność jaką jest mycie rąk uratuje twoje zdrowie, a może nawet życie.