Budowniczy z Wronek

goniec-ziemi-wronieckiejMaksymilian Wilczewski urodził się 11 września 1845 roku w Grodzisku Wlkp., jako syn Mikołaja Wilczewskiego i Zofii Matuszewskiej. Ojciec Mikołaj był synem właścicieli ziemskich Macieja i Agnieszki, którzy chcąc podkreślić swoje szlacheckie pochodzenie, przed nazwiskiem, w czasach zaboru pruskiego, używali przedrostka „von”.

Ojciec Maksymiliana w Grodzisku pełnił funkcję sekretarza sądu ziemskiego, a pod koniec swojego życia (1867 r.) przeniósł się wraz z rodziną do Szamotuł, gdzie pełnił funkcję radcy kancelaryjnego.

Państwo Wilczewscy mieli czworo dzieci: Maksymiliana, Telesfora, Edwarda oraz Tertuliana.

Maksymilian von Wilczewski po ukończeniu szkół budownictwa w Holzminden, Brunszwiku i Hoxter w Westfalii, 1867 roku otwiera w Grodzisku przedsiębiorstwo budowlano-ciesielskie.

– W mieście naszem osiedlił się jako majster ciesielski ziomek nasz pan Wilczewski, odebrawszy teoretyczne swe wykształcenie w szkołach budownictwa w Holzminden, w Brunświku i w Hexter w Westfalii, a ponieważ przed kilkoma miesiącami również i nasz ziomek p. Grabowicz jako mistrz mularski także u nas mieszkanie swe obrał przeto obywatele w okolicy, zamierzający nowe budowle stawiać lub stare restaurować, z pewnością ziomków swych poleceniami zaszczycać zechcą.

– Szanowna publiczność miasta Grodzisk i wielmożnych Panów posiedzicieli dóbr uwiadamiam, iż w mieście tutejszym jako mistrz ciesielski się osiedliłem. Polecając się łaskawym względom, tuszę sobie, iż przez skore i rzetelne wykonywanie łaskawie mi powierzonych budowli ogólne zaufanie sobie skarbić zdołam.

Maksymilian Wilczewski – Grodzisk

– donosił Dziennik Poznański z dnia 24 września 1867 roku.

W 1871 roku Maksymilian Wilczewski przenosi swe przedsiębiorstwo do Wronek, gdzie zapoznał swą przyszłą żonę Otylię Degórską, urodzoną w 1852 roku córkę kupca Walentego Degórskiego i Antoniny z domu Rosmann. Ślub odbył się 20 listopada 1872 roku we Wronkach.

W tym czasie Maksymilian Wilczewski zakupił parcelę, na której postawił dom dla swej rodziny i swego przedsiębiorstwa…

Kontynuacja artykułu w najbliższym wydaniu miesięcznika „Goniec Ziemi Wronieckiej”.