Hope we Wronkach

Piątek trzynastego, wbrew powszechnym opiniom, dla fanów ciężkiego brzmienia nie był pechowy. W Karczmie Brackiej rozbrzmiał rapcore w wykonaniu Hope.

Mimo, że Hope weszło na scenę dopiero około 21.30, już przed godziną 20.00 do Karczmy zaczęli schodzić fani zespołu.

W międzyczasie w środku lokalu od 21.00 miłośnicy piłki kopanej mogli obejrzeć rozgrywki MŚ.
Muzycy od samego początku eksplodowali energią. Ich dynamiczność była tak zaraźliwa, że po chwili cały wigwam kołysał się w rytm piosenek i śpiewał z Hope teksty przygotowane specjalnie na ten wieczór. „Kto nie pije ten z Chamowa” oraz „5 złotych u Henia to zaje**sta cena. 5 złotych u Henia i nic się nie zmienia” – porywali z humorem muzycy.

Hope grało we Wronkach do godziny 23.00. Mimo, że to nie był ich pierwszy koncert to i tak wigwam wypełnił się po brzegi.