"Ocalić od zapomnienia…"

Członkowie Towarzystwa Miłośników Ziemi Wronieckiej, na miarę swoich sił i możliwości, czynią wszystko, aby ocalić od zapomnienia cmentarz ewangelicki w Popowie. Pamięć o kultowych i kulturowych pomnikach przeszłości, które dziś są naszym dziedzictwem jest dla wielu z nas bardzo ważna. Nie chcemy pozwolić zniknąć z powierzchni ziemi znakom życia i wiary, dlatego pracujemy fizycznie, tłumacząc sami sobie, że odreagowujemy stresy dnia codziennego. Nie ukrywamy, że niejednokrotnie i tu „nerwy ponoszą”, gdy uświadamiamy sobie prawdę o zbezczeszczeniu tak pięknego niegdyś cmentarza. To, co wydobywamy z ziemi budzi niejednokrotnie odrazę i obrzydzenie. Nagrodą za te przykre stany emocjonalne jest okrycie płyt nagrobnych i obramowań grobów.
Wiemy, że odszukamy i zabezpieczymy ich zaledwie kilkanaście, bo TMZW nie ma pieniędzy na to zadanie, ani zbyt wielu członków, których stan fizyczny pozwala na tak duży wysiłek. Pracujemy od kwietnia i tylko dzięki wsparciu firmy pana Rafała Siwińskiego i jego ciężkiego sprzętu, prace ziemne posuwają się do przodu. Nie bez znaczenia jest także transport ziemi i wywózka wydobytych śmieci dzięki pomocy Urzędu Miasta i Gminy, firmie Sanus pana Pawła Kmieciaka, firmie transportowej pana Chytrego oraz księdza Macieja Kubiaka.

Pracujemy społecznie, jednak pewnych wydatków nie unikniemy. Czeka nas urządzanie tego miejsca, na co składać się będzie:
1) wykonanie murka wzdłuż drogi z usypanych w stalowych koszach kamieni polnych,
2) obsianie terenu trawą, nasadzenie krzewów ozdobnych i roślin płożących,
3) zabezpieczenie nagrobków i szczątków tablic nagrobnych, wydobytych spod śmieci,
4) ułożenie lapidarium z kamiennych pozostałości na górnym tarasie,
5) wykonanie tablicy informacyjnej,
6) uzupełnienie chodnika na długości około 20 m.

W tej fazie prac poprosiliśmy Pana Burmistrza w sfinansowaniu kaszy stalowych – 28 m długości (koszt ok. 2000zł), a także o pozwolenie na zabranie potrzebnej ilości kamienia polnego z rozbiórki bruku na Placu Wolności.
Udało nam się zachęcić do pomocy harcerzy z Czerwonych Beretów, którzy wraz z drużynowym dh. Zbigniewem Biedziakiem przyjeżdżają małymi grupkami, aby odkrywać tajemnice cmentarza skryte pod co najmniej półtorametrową stertą śmieci; wychowanków p. Aliny Słomińskiej do załadunku kamieni oraz harcerzy Wodniaków z dh. Krzysztofem Ostrowskim, którzy rozeznali zadanie i także obiecali pomóc. Trochę szkoda, że tak niewielu mieszkańców Popowa towarzyszy nam w tym zadaniu. Ciągle wierzymy, że to się jeszcze zmieni.
Porządkowanie terenu okazało się wyjątkowo dużym wyzwaniem. Zalegające w ziemi śmieci „różnego kalibru” i do tego olbrzymie ilości korzeni dziko rosnącego bzu są dużym utrudnieniem w odkrywaniu miejsc pochówku.
Pragniemy poinformować, że w okresie wakacji wyznaczyliśmy jeden stały dzień w tygodniu na prace na byłym cmentarzu w Popowie. Jest nim każdy wtorek od godz. 17.00 do 19.00 (20.00). Zapraszamy każdego, kto może podarować odrobinę serca, czasu i zaangażowania. Wystarczy zabrać rękawiczki ochronne i narzędzie pracy – szpadel, łopatę lub grabie i przyjechać lub przyjść. Oczekujemy.

Krystyna Tomczak