Lans Vegas – Relacja z koncertu

Wczorajszy koncert Lans Vegas w Karczmie Brackiej był koncertem szczególnym – dzień po imieninach Pana Henia, więc nazwany był koncertem imieninowym.

Lans Vegas zagościł na scenie przed godziną 21. Na imprezę przybyło sporo osób. Nie odbywał się on w Wigwamie – jak koncerty jesienne oraz wiosenne, lecz na podwórku. Nagłośnienie było dobrze nastawione – ani za głośno, ani za cicho. Nie było też problemu z wokalem.

Wroniecki zespół pełen pozytywnego szaleństwa oraz humoru prezentował najbardziej znane przeboje muzyki rock i funk. Dobre brzmienie wraz z umiejętnościami wokalisty idealnie współgrały ze sobą. Grupa muzyczna uzbrojona była również w zwariowane peruki czy kolorowe okulary. Pozytywne nastawienie zespołu dostarczyło słuchaczom wielu miłych wrażeń i doskonałej zabawy.

Był to mój drugi koncert, na jakim byłem w Karczmie Brackiej – pozytywnie wspominam też koncert kapeli Zgon, który odbył się 23 kwietnia tego roku. Pan Heniu jest chyba jedyną osobą, która od czasu do czasu organizuje koncerty poza tymi, gdzie organizatorem jest miasto. Liczę więc, że w Karczmie Brackiej coraz częściej odbywać się będą takie imprezy.

Fotorelacja: