Złodziej złapany na gorącym uczynku

Skończyła się passa złodzieja, który napsuł krwi mieszkańcom gminy. Trafił do aresztu i za swoje występki odpowie przed sądem.

12 lutego policjanci otrzymali zgłoszenie o tym, że nieznany mężczyzna wszedł do otwartego mieszkania w Chojnie. Chciał dokonać rabunku pieniędzy, biżuterii oraz kart bankomatowych, jednak na szczęście został złapany na gorącym uczynku przez właścicielkę kradzionych przedmiotów.

W tym samym czasie, kilka kilometrów dalej służby interweniowały przy kolizji drogowej. Jednak na miejscu zdarzenia nie zastano ani kierowcy, ani ewentualnych pasażerów. Możliwe, że pojazd prowadził zatrzymany 43-letni obywatel Ukrainy.


Podejrzenie jest oparte na fakcie, że ten sam mężczyzna w październiku doprowadził do podobnego zdarzenia drogowego w Samołężu. Wtedy śledczy ustalili, że to właśnie 43-latek prowadził pojazd i skierowali wniosek o ukaranie do sądu. Jednak tym razem nie ma na to dowodów.

Zaistniało również podejrzenie, iż ten sam mężczyzna mógł wjechać do przydrożnego rowu w miejscowości Chojno Młyn w dniu 12 lutego. W tej ostatniej sprawie, brak informacji na temat czasu zaistnienia zdarzenia oraz brak jakichkolwiek świadków, na ten moment nie pozwoliło to na skierowanie wobec niego wniosku o ukaranie do sądu.

mówi oficer prasowa KPP Szamotuły, mł. asp. Sandra Chuda

Jak przyznaje policja, przed zatrzymaniem Ukrainiec był znany funkcjonariuszom. Już wcześniej śledczy prowadzili wobec niego postępowania o kradzież przedmiotów z jednego z domów we Wronkach oraz o kradzież torebki z jednej z wronieckich restauracji.

Kiedy w październiku ostrzegaliśmy mieszkańców Wronek przed włamywaczem, najprawdopodobniej chodziło o tego mężczyznę.

Teraz, po zebraniu niezbędnych materiałów dowodowych w sprawie kradzieży w Chojnie, 43-latek trafił do aresztu śledczego.

fot. Facebook