Zwłoki kobiety w Chojnie. Nieoficjalnie – mogło dojść do zabójstwa

Policja i prokuratura wyjaśniają sprawę śmierci kobiety, której ciało ujawniono w domku letniskowym w Chojnie.

Jak poinformowała Moje Wronki, asp. Sandra Chuda, oficer prasowa KPP w Szamotułach, w poniedziałek po godzinie 21. dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Szamotułach został zaalarmowany o zgonie kobiety w Chojnie.

Mieszkańcy poinformowali służby, że w domku letniskowym znaleźli swoją sąsiadkę, która nie daje oznak życia. Przybyły na miejsce zespół Pogotowia Ratunkowego stwierdził zgon kobiety.

Na miejscu, pod nadzorem prokuratora pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza wraz z biegłym z dziedziny medycyny sądowej. Policjanci przesłuchali świadków oraz wykonali oględziny. Decyzją prokuratora, ciało 64-latki zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. Po ich przeprowadzeniu możliwe będzie ustalenie przyczyn zgonu. Okoliczności zdarzenia będą wyjaśniane w ramach prokuratorskiego śledztwa.

informuje asp. Sandra Chuda z KPP Szamotuły

Jak nieoficjalnie dowiedział się portal Moje Wronki. Na ciele 64-letniej kobiety stwierdzono rany kłute, zadane nożem lub podobnym narzędziem. Śledczy mają badać sprawę pod kątem zabójstwa.