Wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś odwiedził Ochotniczą Straż Pożarną w Ćmachowie, spotkanie zyskało dynamiczny charakter ze względu na wezwanie ochotników do akcji ratunkowej.
Sekretarz stanu w resorcie sprawiedliwości przyjechał na zaproszenie druhów z Ćmachowa. Wcześniej uczestniczył we Wronkach w podpisaniu umowy między Zakładem Karnym a Nadleśnictwem Pniewy. Przedstawiciel rządu miał także okazję sprawdzić jak OSP działa w boju. Na chwilę przed jego przyjazdem, druhowie z Ćmachowa otrzymali wezwanie do niebezpiecznie pochylonego drzewa. Strażacy w całym regionie w dalszym ciągu usuwają skutki wczorajszych wichur.
Strażacy boją się, że stracą garaż
Nasza OSP ma ogrom sprzętu, jest go tyle, że ledwo się mieścimy w naszej skromnej, ale jakże wyposażonej remizie. Gdy wóz strażacki stoi zaparkowany nie ma miejsca, aby swobodnie przejść, gdy dostajemy wezwanie najpierw musimy wyjechać samochodem, a potem swobodnie ubrać się w robocze kombinezony. Jest naprawdę ciężko jeżeli chodzi o miejsce, mam obawy co do kontroli, że po prostu to miejsce nie będzie zdane i komuś może wydarzyć się krzywda.
powiedział prezes OSP Ćmachowo, Mieczysław Białuski
Zainteresowany fachem strażaków, minister Woś zapytał o to, jak liczna jest ćmachowska załoga. Prezes Białuski wyjaśnił, że jednostka liczy 43 czynnych członków, 5 wspierających i 3 honorowych. Przy OSP działa także młodzieżówka, w której uczestniczy 19 chłopców oraz 6 dziewcząt.
Wszyscy są bardzo zaangażowani w nasze działania i widać w nich zapał do pracy i niesienia pomocy. Działamy tak prężnie, ponieważ na każdym kroku możemy liczyć na wsparcie, a w prowadzeniu jednostki pomagają mi przede wszystkim synowie i druhowie.
komplementował Mieczysław Białuski
Starania o nową remizę
Minister Woś chciał poznać potrzeby ćmachowskiej jednostki, aby mogli działać „jak najbezpieczniej i najefektywniej”. Druhowie wskazali, że od wielu lat starają się o budowę nowej remizy. Jednak w ich przekonaniu w Gminie i wśród radnych nie ma woli, aby taki budynek powstał.
Niestety nasza Gmina na razie całkowicie odbija piłeczkę. Po wizycie radnych w remizie, nie dostaliśmy żadnych wniosków, jakie decyzje podjęli, nie było po nich widać zainteresowania tematem. Miejsce nie pozwala nam na to, by organizować dzieciom szkolenia. W momencie, kiedy byłoby porządne lokum, to od razu ludzie garnęliby się do działania. Ten temat niestety jest odwlekany, a jedynym uzasadnieniem jest to, że zawsze sobie świetnie radziliśmy i w przyszłości dalej damy radę. Trzeba myśleć i szukać rozwiązań, zostały mi 3 lata do 40-letniego stażu działalności w Ochotniczej Straży Pożarnej, po tym czasie chce oddać władzę młodszym.
odpowiedział prezes ćmachowskiej jednostki
Druhowie wskazali ministrowi dwie potencjalne działki, na których można byłoby wybudować nową siedzibę jednostki. Zauważyli również, że dzięki swoim sponsorom, którym są bardzo wdzięczni, mają wyposażenie najwyższej klasy.
W innych miejscowościach alternatywą jest łączenie lokali na przykład ze świetlicą lub innym obiektem kulturalnym. Teraz są programy Senior Plus, Dzienny Dom Seniora. Gminy łączą te działania i można budować w jednym miejscu. Koszty wtedy maleją i każdy jest zadowolony.
chwalił działania strażaków minister Woś
Warto podkreślić, że OSP zawsze są pierwsze na miejscach zdarzeń, wy jesteście zawsze kiedy was potrzeba. Pomagacie też przy Bożym Ciele, działacie przy parafii, dożynkach i zawsze na waszą pomoc można liczyć.
Potrzebna współpraca z burmistrzem
Wiceszef resortu sprawiedliwości poinformował o dofinansowaniach na sprzęt pożarniczy. Na nieszczęście dla druhów powiedział również, że „niestety nie mamy surowych środków do budowania tego typu budynków jak remizy”. Przekonywał także, że dzięki Polskiemu Ładowi, są środki rządowe oraz fundusze inwestycyjne, a także cały szereg innych źródeł pieniędzy.
Wskazał jednak, że wiele zależy od burmistrza, który mógłby złożyć wniosek na taki cel, a wtedy dzięki wspólnemu działaniu można byłoby doprowadzić do wybudowania nowej siedziby. Zdaniem Mieczysława Białuskiego, burmistrz Mirosław Wieczór nie chce w ogóle z nimi współpracować, a ich relacje są „ciężkie”, dlatego są przekonani, że muszą szukać i próbować innych rozwiązań dla dobra mieszkańców.
Po części oficjalnej goście w strażnicy zostali zaproszeni na kawę i ciasto. Byli bardzo zafascynowani ilością sprzętu w tak małej, „przytulnej” strażnicy. Prezes OSP pokazał także fotografie, dokumentujące działania jednostki.
Moja przygoda z dziennikarstwem rozpoczęła się całkiem niedawno, stale się uczę, rozwijam skrzydła i poszerzam horyzonty. Aktywnie uczestniczę w lokalnych inicjatywach i wydarzeniach, które przynoszą mi dużo radości. Nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych, każde wyzwanie jest wartościową lekcją.