Zimowe utrzymanie dróg – jak to się u nas odbywa?

Wiele osób jak zwykle w takich sytuacjach jak dzisiaj stwierdza, że zima zaskoczyła drogowców. Czy jest to słuszne? Wnioski wyciągnijcie sami.

„Zimowe utrzymanie dróg gminnych na terenie gminy Wronki w latach 2020-2022” kosztuje nas 136 638,15 zł w przypadku miasta i 199 596,96 zł w przypadku dróg w gminie. Z czego w mieście firma, która wygrała przetarg (Spółdzielnia Usług Rolniczych we Wronkach) odpowiada za utrzymanie ulic, chodników, placów, parkingów i zatok, natomiast Betoniarnia Nowak ma za zadanie utrzymanie dróg w gminie.

W całej gminie jest około 220 kilometrów dróg gminnych, z czego około 40 kilometrów znajduje się w mieście, a około 180 kilometrów poza nim. Na zimowe utrzymanie dróg w latach 2020-2022 przeznaczonych z kasy gminy zostanie łącznie 336 235,11 złotych.

W ciągu tego okresu na utrzymanie jednego kilometra drogi zostanie przeznaczone ponad 1500 złotych. 500 złotych na jeden rok.

Obie firmy na realizację tego zadania przeznaczają trzy piaskarki i jeden traktor. W najbardziej optymistycznym wariancie wszystkie pojazdy wyposażone są w pługi. Według informacji uzyskanych przez portal Moje Wronki, za utrzymanie 180 kilometrów dróg znajdujących się poza miastem odpowiada JEDNA piaskarka.

W czwartek SUR Ćmachowo wyjechało w teren o godzinie 5:45, natomiast Betoniarnia Nowak o godzinie 5:25. Dziś drogowcy, odpowiadający za zimowe utrzymanie dróg gminnych, opuścili swe bazy o godzinie 8:20.

Kierowcy do tej pory nie dotarli jednak do wszystkich dróg i raczej się to nie zmieni. Ciekawym zapisem w przetargu jest zapewnienie przez firmy, że ich przewidywany czas reakcji wynosi 30 minut.

Sypano tylko piasek, nie używano soli ze względu na zbyt niską temperaturę. Operacja usuwania śniegu miała rozpocząć się po godzinie 15.

Problem w tym, że na przykład WZDW ustaliło priorytety utrzymania dróg i trasy w naszym regionie nie są dla Zarządu najważniejsze.

Za utrzymanie dróg powiatowych, znajdujących się na terenie gminy Wronki ponownie odpowiada Betoniarnia Nowak. Tutaj przewidywany sprzęt na papierze jest bardziej okazały. Do utrzymania dróg powiatowych wydzielano m.in. 1 pług ciężki, 1 pług średni i 2 pługo-piaskarki. Jednak firma musi rozdzielić środki na gminy Ostroróg, Obrzycko i Wronki, ponieważ Zarząd Dróg Powiatowych w Szamotułach w taki sposób rozdzielił zadania.

Jednak najbardziej skomplikowany podział dróg, zadań i priorytetów znajduje się w Wielkopolskim Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Poznaniu.

WZDW nazywa to „standardami zimowego utrzymania dróg wojewódzkich”. Najwyższy to standard II, a najniższy to V. Mapa standardów wskazuje również, które drogi nie są utrzymywane. I takie odcinki również są w gminie Wronki, jednak są to drogi szutrowe lub brukowe.

Wszystkie drogi w gminie Wronki podlegają pod III i IV standard. A więc z perspektywy WZDW, mieszkańcy Wronek nie są aż tak istotni i muszą czekać.

Tabela, znajdująca się na stronie Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich opisuje, czym są standardy III i IV.

Jezdnia odśnieżana na całej szerokości, jezdnia posypana na: skrzyżowaniach z drogami, skrzyżowaniach z koleją, odcinkach o pochyleniu > 4 %, przystankach autobusowych i innych miejscach ustalonych przez Rejon Dróg Wojewódzkich.

W swoich standardach WZDW określa również czas na usunięcie utrudnień, powstałych wskutek wystąpienia zjawisk atmosferycznych. Zarząd nazywa to wyjątkami, gdy drogowcy mogą uruchomić swoje urządzenia w ciągu jezdni, a nie ograniczać się do miejsc wymienionych powyżej.

Po ustaniu opadów śniegu:

  • dla dróg o standardzie III (DW182, DW184, DW186): do 6 godzin, gdy na drogach znajdzie się śnieg luźny, zajeżdżony, powstaną zaspy i wystąpią utrudnienia dla pojazdów osobowych
  • dla dróg o standardzie IV (DW140, DW150, DW143, DW145): do 8 godzin, gdy na drogach znajdzie się śnieg luźny, zajeżdżony, powstaną zaspy i wystąpią utrudnienia dla pojazdów osobowych

W drugim przypadku WZDW dopuszcza przerwy w komunikacji do 8 godzin.

Czas oczekiwania wzrasta, gdy wystąpią poważniejsze zjawiska, utrudniające jazdę. Według założeń Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, gdy wystąpi taka sytuacja jak dzisiaj możemy czekać naprawdę długo.

Dla dróg o standardzie III (DW182, DW184, DW186), gdzie wystąpiła gołoledź, szron lub szadź czas ich usunięcia to 5 godzin, gdy pojawi się lodowica i śliskość pośniegowa taki czas wynosi już 6 godzin.

Dla dróg o standardzie IV (DW140, DW150, DW143, DW145), gdzie wystąpiła gołoledź i lodowica czas usunięcia to 8 godzin, a gdy pojawi się śliskość pośniegowa taki czas wynosi już 10 godzin.

Podział na drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne powoduje, absurdalne dla mieszkańców sytuacje, że zespół odpowiedzialny za wysypanie piasku na drodze gminnej, jadący akurat drogą wojewódzką będzie miał wyłączone urządzenie. Niezależnie od stanu tejże trasy. Najbardziej widoczne jest to w miejscach, gdzie krzyżują się ulice różnej kategorii.

Przepisy ponownie sprawiają, że cierpią mieszkańcy.

Ten materiał miał na celu przedstawienie, jak wygląda „zimowe utrzymanie dróg”, jednak to, w jaki sposób firmy podchodzą do realizacji zadania to już inna sprawa.