Poranny chaos na kolei

Dzisiejsza poranna podróż pasażerów pociągów z Wronek w kierunku Poznania kosztowała ich sporo nerwów. Niektóre składy wyjechały z ponad dwugodzinnym opóźnieniem. Dlaczego?

Opóźnienia pociągów w Polsce występują równie często jak wschód i zachód słońca. Pasażerowie podróżujący na odcinku Wronki-Poznań są również przyzwyczajeni, że duży wpływ na rozkład jazdy i czas opóźnień ma modernizacja linii kolejowej.

Jednak już dawno nie było takiej sytuacji jaka miała miejsce dziś wcześnie rano.

Podróżni, którzy przybyli na stację we Wronkach po godzinie 4. musieli czekać ponad dwie godziny, aż ich skład ruszy. Wielu z nich nie zdążyło dojechać do swoich miejsc pracy na czas.

Godz. 5.30, a do Poznania nie odjechał jeszcze żaden pociąg, w tej chwili na dworcu stoją 2 składy w kierunku Poznania.

napisał do nas o 5:30 zdenerwowany Czytelnik

Inni narzekali na brak informacji ze strony przewoźników o powodach takiego stanu rzeczy, a przekazy dotyczące tego kiedy pociąg ruszy były bardzo nieprecyzyjne (jeden z kierowników informował, że skład ruszy w ciągu godziny, w rzeczywistości skończyło się na dwóch), albo nie było ich wcale.

Jechałem pierwszym osobowym z Krzyża do Poznania, postój 2 godziny we Wronkach, ludzie wychodzili z siebie, Jak k…wa można oddać do użytku urządzenia które nie działają? Skoro zbiera się komisja i to podpisuje. A nagle wszystko stoi. To niech te barany płacą przewoźnikom za opóźnienia ze swojej kieszeni A ludziom za czas nieprzepracowany kto zapłaci? Nikt nad tym nie panuje widocznie.

grzmiał oburzony pasażer na stronie Linia 351 odcinek Poznań – Wronki

Powodem takiej sytuacji było przejście pociągów na inny tor w Szamotułach i Rokietnicy. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że urządzenia sterowania ruchem kolei na nowym torze uległy awarii bądź zostały przygotowane w sposób wadliwy.

Według oficjalnych informacji przewoźników poranne przyczyny związane były z realizacją inwestycji.