Julka i Paweł byli szczęśliwym młodym małżeństwem. Do szczęścia brakowało im tylko dziecka. Starania były długotrwałe i bardzo kosztowne. Paweł, kierowca tira pracował ciężko, aby spełniło się ich wspólne marzenie. Po wielu latach na świecie pojawiła się ukochana córeczka Maja.
Maja stała się ich całym światem, nadała ich życiu sens. Niestety, po jakimś czasie okazało się, że Paweł ma problemy ze zdrowiem. Najpierw długotrwałe leczenie astmy, a potem poważne problemy z płucami. W ubiegłym roku lekarze zadecydowali, że wszelka praca jest zbyt wielkim obciążeniem dla płuc Pawła i musi z niej zrezygnować. Zaczęły się starania o rentę, która niestety nie wystarczała na życie.
Julia podjęła pracę, Majka poszła do przedszkola. Niestety, koszty życia, leczenia były ogromne i nie wystarczyły. Wspólnie podjęli decyzję o wyjeździe do Belgii. Tam Julia podjęła pracę, a Paweł zajmował się córką w domu. Z czasem i to było ponad jego siły. Maja poszła więc do przedszkola.
Lekarze zdecydowali, że przeszczep płuc jest jedyną deską ratunku. Wrócili do Polski. Paweł trafił do szpitala w Poznaniu, trwała walka o jego życie. Julia z córeczką czuwały przy mężu.
Niestety Paweł zmarł.
Czeka ich ciężkie życie. Dzisiaj w tym trudnym okresie my chcemy pomóc i prosimy Was, ludzi wielkich serc o wsparcie dla Jego rodziny.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.