Niedawno w Zakładzie Karnym we Wronkach po nagłym zasłabnięciu zmarł osadzony. Do redakcji „Głosu Wielkopolskiego” zgłosiła się osoba, która podejrzewa, że przyczyną śmierci mógł być koronawirus.
– Ten więzień przed śmiercią kaszlał i miał kłopoty z oddychaniem. Nie wiem, czy miał koronawirusa, ale jego kolegę z celi szybko przeniesiono do innego zakładu karnego. Proszę o tym napisać, bo więźniowie siedzący we Wronkach nie są właściwie zabezpieczeni przed koronawirusem – powiedziała w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” partnerka jednego z osadzonych we wronieckim więzieniu.
W artykule poznańskiej gazety możemy się dowiedzieć, że do śmierci doszło 2 kwietnia. Reanimację osadzonego prowadzili funkcjonariusze oraz zespół ratownictwa medycznego. Życia mężczyzny nie udało się uratować. Cytowana przez „Głos Wielkopolski” ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowa Dyrektora Generalnego Służby Więziennej mówi, że przyczyną śmierci mężczyzny była „nagła niewydolność krążeniowo-oddechowa, wynikająca z chorób innych niż zakaźne. Skazany od wielu lat chorował na astmę oskrzelową.”
Partnerka jednego z osadzonych w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” przyznaje, że okoliczności śmierci mężczyzny są tajemnicze.
W więzieniu krąży informacja jakoby ten zmarły miał atak serca, ale wiele osób się temu dziwi, on uprawiał sport, był w dobrej kondycji. Nie można wykluczyć koronawirusa, tym bardziej, że on wcześniej kaszlał, a środki bezpieczeństwa są słabe.
mówi kobieta
Cytowana boi się o zdrowie swojego partnera. Jej zdaniem władze więzienia nie zezwalają na noszenie maseczki w czasie roznoszenia przez mężczyznę posiłków do innych cel. Zauważa, że nie tylko ona martwi się o zdrowie swoich bliskich osadzonych za wielkim murem. Dodała również, że chciała dostarczyć środki ochrony osobistej do swojego partnera, jednak „władze więzienia się nie zgodziły twierdząc, że wszystko mają pod kontrolą„.
Służba Więzienna odpowiada, że funkcjonariusze Służby Więziennej przestrzegają obowiązujących zasad sanitarno-epidemiologicznych, wynikających z wprowadzonego stanu zagrożenia epidemiologicznego. Dotyczy to również pracowników firm zewnętrznych działających na terenie ZK. Przypomnijmy również, że niektórzy osadzeni we Wronkach trudnią się pracą poza jednostkę penitencjarną.
O zgonie powiadomiono policję, prokuraturę oraz sąd. Służba Więzienna również prowadzi postępowanie wyjaśniające okoliczności śmierci mężczyzny.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.