We Wronkach brakuje środków ochronnych

Strach przed koronawirusem sprawił, że z półek sklepowych i aptek zaczęły znikać środki ochronne.

We Wronkach nie dostaniemy już żeli antybakteryjnych, ani masek ochronnych, czy nawet przeciwpyłowych. To skutek strachu przed koronawirusem. Farmaceuci załamują ręce. Bardzo często ludzie przychodzą do apteki i pytają się o maseczki. Jednak odpowiedź zawsze jest taka sama: „nie ma” i nie będzie.


Mieszkańcy Polski kupują maseczki czy żele antybakteryjne na potęgę. Na popularnym serwisie aukcyjnym Allegro ich ceny poszybowały w górę nawet o kilka tysięcy procent. Wronieccy farmaceuci przyznają, że problem jest ogólnopolski, w hurtowniach też już nie ma zapasów. Do Wronek dzwonią nawet z Poznania z pytaniem, czy można u nas dostać środki ochronne. W jednej z aptek we Wronkach jedna osoba wykupiła cały zapas masek – 10 opakowań.

Aptekarze odsyłali do sklepów z materiałami budowlanymi, gdzie można było dostać maski przeciwpyłowe. No właśnie, było można dostać, bo te już zniknęły z półek. Kupić można jeszcze tylko maski chroniące przed większymi drobinkami gruzu czy betonu. Jednak ich właściwości ochronne przed wirusami są zerowe.

Apelujemy o zachowanie trzeźwego umysłu. Niezbędne jest przestrzeganie zasad higieny w tym: częste mycie rąk wodą z mydłem, a jeśli nie ma takiej możliwości, np. podczas podróży, ich dezynfekcja środkiem na bazie alkoholu.

Prosimy również o rozwagę przy szale zakupowym. Niektórzy sprzedawcy wywindowali ceny tanich do tej pory produktów do absurdalnych wartości. Nie dajcie się nabić w butelkę przez obecną sytuację.

Jak postępować w przypadku podejrzenia zarażenia koronawirusem dowiecie się TUTAJ.

fot. Pixabay