Błękitni Wronki pokonali w sobotnim meczu Orkan Konarzewo i przynajmniej do wtorku zasiedli na fotelu lidera klasy okręgowej.
Spotkanie toczone było w upale, mimo to oba zespoły narzuciły szybkie tempo ich gra mogła się podobać. Zarówno Błękitni, jak i Orkan zdołali sobie wypracować kilka okazji do strzelenia bramki, ale w obu zespołach brakowało precyzji. Do szatni schodzono przy stanie 0-0.
W drugiej połowie coraz mocniej zawodnicy zaczęli odczuwać panujące warunki atmosferyczne i tempo meczu spadło. Mimo to, podobnie jak w pierwszej połowie, obie drużyny szły na wymianę ciosów. Goście wyszli na prowadzenie po kontrowersyjnym rzucie karnym.
Strata bramki podziałała na gospodarzy motywująco. Po wielu próbach drogę do bramki w końcu znalazł Kamil Bździel. I to dwukrotnie, najpierw z rzutu karnego, a później z akcji. Kropkę nad „i” postawił Rafał Kurczyk, po świetnym rajdzie Jakuba Kroka-Adamskiego.
Po zwycięstwie 3-1, Błękitni znaleźli się na samym szczycie ligowej tabeli. I pozostaną tam przynajmniej do wtorku, wtedy swój mecz rozgrywać będzie Sparta Szamotuły. Jeśli szamotulanie nie wygrają, to wronczanie pozostaną na fotelu lidera dłużej.
To nie koniec piłkarskich emocji w gminie Wronki. W niedzielę o godzinie 17:00 we Wróblewie Czarni podejmować będą LZS Wronczyn. Zapraszamy!
Zanim dojdzie do spotkania pierwszego zespołu Czarnych, to ich rezerwy zagrają mecz derbowy z Wartą Wartosław. Ten bój grupy 3 wielkopolskiej B-Klasy rozpocznie się w niedzielę o 13:30 we Wróblewie.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.