Burzliwie spotkanie w Jasionnie

Artur Graś i Michał Talma – kandydaci do rady miejskiej spotkali się w środę z mieszkańcami Jasionny i okolic. Dyskusja przebiegała w burzliwej atmosferze.

Przez pierwsze 40 minut rozmawiano tylko z Michałem Talmą, ponieważ jego kontrkandydat spóźnił się, co wywołało oburzenie mieszkańców. Kandydat z KWW Razem dla Gminy zaproponował mieszkańcom, że zająłby się kwestiami infrastrukturalnymi. Jego zdaniem powinno zadbać się w pierwszej kolejności między innymi o drogi oraz latarnie, jak również ścieżki rowerowe.

Poruszono również palącą kwestię braku kanalizacji w Jasionnie i Obelzankach. Mieszkańcy tej strony gminy po dziś dzień zmuszeni są odprowadzać nieczystości do przydomowych szamb. Te miejscowości nie są również wyposażone w hydranty. Oczywiście nie pojawiły się deklaracje rozpoczęcia takiej inwestycji, ale będzie to brane pod uwagę.


Tematem, który wzbudził największe emocje, a na jego omawianie poświęcono najwięcej czasu było niedawne wycofanie wozu bojowego OSP Jasionna. Mieszkańcy przyszli głównie po to, aby wysłuchać wyjaśnień w tej sprawie, najbardziej od Artura Grasia.

Jego zdaniem działania, które podjął miały na celu poprawę bezpieczeństwa ratowników i chce, aby jednostki w Chojnie i Jasionnie otrzymały nowe pojazdy. Jako radny dążyłby między innymi właśnie do tego. Na pytania mieszkańców, dotyczące zaistniałej sytuacji z samochodami straży pożarnej, Artur Graś twierdził, że odpowiedzi powinna udzielić Gmina. W jego opinii to właśnie władze naruszyły prawo i to one są głównym sprawcą tego zamieszania.

Będący na spotkaniu Robert Dorna, zastępca burmistrza stwierdził, że Gmina nie zakupiła certyfikatu, ponieważ prowadzony proces legislacyjny ma doprowadzić do zmian w przepisach dotyczących certyfikatu CNBOP. Jednak ten proces od roku utknął w martwym punkcie i cała biurokracja zatrzymała się w miejscu. Od tego czasu Gmina nie prowadziła żadnych działań w kierunku legalizacji działań ratowniczo-gaśniczych tych dwóch wozów.

Rozwiązanie tego problemu zaproponował Michał Talma. W jego opinii sprawę należy rozwiązać na szczeblu rządowym. Wraz z władzami gminy i straży pożarnej w naszym regionie chciałby doprowadzić do konsultacji z parlamentarzystami, aby sprawić, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w końcu podejmie ten temat i doprowadzi do zmian w przepisach, co pomogłoby jednostkom w Chojnie i w Jasionnie powrócić do podziału bojowego.

Zgromadzeni mieszkańcy dociekali, dlaczego do tego doprowadził i dlaczego przez polityczne działania Artura Grasia oni muszą cierpieć. Bloger odpowiadał wymijająco, co nie podobało się zgromadzonym. Emocje narastały z minuty na minutę. Jednak mimo wszystko mieszkańcy i strażacy nie przekroczyli pewnej granicy zachowania kultury. Artur Graś najostrzej został skrytykowany przez sołtys Jasionny, co spotkało się z aprobatą mieszkańców.

W pewnym momencie do burzliwej dyskusji włączył się nawet obecny sołtys Popowa, który namówił blogera do startu w wyborach. Gość z innego sołectwa miał żal do Grasia, że zamiast skupiać się na działaniach mających na celu poprawę życia w tym okręgu wyborczym, to rozpoczął konflikt ze strażą pożarną oraz mieszkańcami i doprowadził do sytuacji, która nikomu, także jemu nie służy. To obrazuje stosunek ludzi do dotychczasowych osiągnięć kandydata z KWW Orkan Spike.


Michał Talma jako jedyny przedstawił swój plan na swoją kadencję. Jego kontrkandydat nawet,gdyby miał jakąś wizję, to i tak jego obecność skupiała się na odpowiadaniu na pytania dotyczące wozów strażackich. Poza kupnem nowych pojazdów i wyciągnięciem konsekwencji, wobec w jego mniemaniu odpowiedzialnych za taki stan rzeczy, nie przedstawił żadnych innych pomysłów na rozwiązanie tej sytuacji.

Podejście Artura Grasia do prawa oraz paragrafów, którymi tak chętnie dysponował podczas spotkania najlepiej podsumował radny Piotr Golas, który zadał blogerowi takie pytanie: „Przypuśćmy, że ktoś z Twoich najbliższych leży w szpitalu pod aparaturą podtrzymującą życie, dowiadujesz się, że aparatura jest nielegalna, odłączysz go?”. Artur Graś odpowiedział, że nie.

Nie tylko swoimi działaniami, które doprowadziły do wycofania wozów bojowych Chojna i Jasionny Artur Graś wzbudził zażenowanie i oburzenie mieszkańców. Kandydat spóźnił się na spotkanie 40 minut, nie przeprosił, na część pytań odpowiadał krótkim „nie interesuje mnie to”, kilka razy został przyłapany na kłamstwie, jak również stwierdził, że na głosach mieszkańców mu nie zależy. Po zakończeniu spotkania skandowano imię i nazwisko Michała Talmy, zaś jego kontrkandydat został wybuczany i wygwizdany.

Wybory odbędą się już w najbliższą niedzielę 14 lipca. Wyborcy z okręgu numer 12 udadzą się do urny, znajdującej się w Zespole Szkół nr 1. Głosować będzie można od godziny 7 do 21.