Menu było doskonale skomponowane: warsztaty, edukacja, ciekawe przepisy i pyszne jedzenie.
Kto nie był, powinien żałować. Okazało się, że książki i jedzenie mają ze sobą wiele wspólnego. Zresztą, czy może być coś lepszego od podjadania przy czytaniu ulubionej powieści lub zwiedzanie miasta z przewodnikiem kulinarnym w dłoni?
W czasie Nocy Bibliotek było wspólne gotowanie, opowiadanie o jedzeniu, można było dowiedzieć się, jak zdrowo się odżywiać i spędzać kreatywnie czas. Przygotowano nawet warsztaty, na których uczestnicy wykonywali środki czyszczące (przydatne nie tylko do sprzątania kuchni). Właściciele czworonogów mieli okazję poznać naturalne przysmaki dla zwierzaków.Dziękujemy organizatorom, którzy wciąż udowadniają, że biblioteka to miejsce, otwierające nas na świat.
Choć jestem z wykształcenia polonistką zawsze bardziej fascynował mnie teatr niż dziennikarstwo. Współpracę z portalem rozpoczęłam od korekty tekstów. Zaangażowanie w działania lokalnej społeczności zmotywowało mnie do pisania artykułów o tym, co ważne, dobre i budujące relacje społeczne.