Szamotulscy policjanci zatrzymali 31–latka podejrzanego o dokonanie kradzieży rozbójniczej. Mężczyzna ukradł w jednym z marketów dwie butelki z luksusowym alkoholem.
Policjanci z szamotulskiej prewencji, 13 lutego w godzinach popołudniowych interweniowali w jednym z marketów w Szamotułach w sprawie kradzieży rozbójniczej.
Kierownik marketu zauważyła, że w sklepie przebywa podejrzanie zachowujący się mężczyzna, kobieta poinformowała ochronę, żeby mieli na niego „oko”. Pracownik ochrony obserwował mężczyznę, który do torby schował dwie butelki whisky oraz wziął do ręki jogurt. Mężczyzna podszedł do kasy i zapłacił tylko za jogurt – nie wyjął z torby wcześniej schowanego alkoholu. Złodziej chcąc uciec z łupem szarpał się z obsługą sklepu i klientami. Udało im się przytrzymać mężczyznę do przyjazdu policji.
Przybyli na miejsce policjanci zatrzymali złodzieja. 31-letni mieszkaniec Wronek został osadzony w policyjnym areszcie.
Mężczyzna usłyszał już zarzut kradzieży rozbójniczej, za co grozi mu do 10 lat więzienia.
31-latek poczuł się „profesjonalistą”, ponieważ dwa dni wcześniej udało mu się dokonać kradzieży tego samego alkoholu w innym markecie w Szamotułach.
11 lutego szamotulska policja została zawiadomiona, że na jednym z parkingów dwóch mężczyzn przepakowuje najprawdopodobniej skradziony alkohol z jednego z marketów. Przybyli na miejsce policjanci nie zastali już w/w mężczyzn, ustalili ze zgłaszającym jak wyglądali oraz, z którego marketu wyszli domniemani sprawcy kradzieży.
Mundurowi udali się do wskazanego sklepu, gdzie po przejrzeniu monitoringu wspólnie z pracownikiem zauważyli, jak wcześniej opisana przez zgłaszającego osoba dokonała kradzieży 2 butelek whisky. Mężczyzna przy kasie zapłacił za drobne artykuły spożywcze i oddalił się z miejsca zdarzenia.
Jest to ten sam mężczyzna, który dokonał kradzieży rozbójniczej. 31-latek usłyszał już zarzut kradzieży, grozi mu kara grzywny. Ponadto wronczanin w przeszłości był wielokrotnie karany za podobne przewinienia.
sierż. sztab. Ewelina Grabowa
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.