Wiadomość mailowa o tytule “Masz przejebane” trafiła dziś do skrzynek odbiorczych nawet kilku tysięcy Polaków. Spam można śmiało zignorować, nikt naszych danych nie wykradł.
Na naszą skrzynkę jak i do bardzo wielu osób korzystających z poczty elektronicznej trafiła wiadomość o tytule „Masz przejebane”, podpisana jako Piotr Grodkowski, ów Piotr zarzeka się, że wykradł nasze dane i szantażuje pójściem z naszymi niewygodnymi zdjęciami na policję, o ile się z nim nie skontaktujemy.
Może się przedstawie. Jestem Piotr i od Września ubiegłego roku podsłuchuje WSZYSTKIE twoje rozmowy, mam dostęp do wszystkich SMS, komunikatorów i haseł kont internetowych, jak również do historii przeglądanych stron.
Jak tego dokonałem? Włamałem się na twój telefon i zainfekowałem go exploitem, który automatycznie przekazywał mi wszystkie twoje dane na mój serwer.
NIE ŁADNIE! NIE ŁADNIE!.. Mam na ciebie sporo!
Jak nie chcesz iść siedzieć, to lepiej się ze mną skontaktuj.
Przygotuj się na spory wydatek jak nie chcesz abym z tym poszedł na policję ty KURWO.
Mam wszystkie twoje:
– zdjęcia i filmy,
– rozmowy (i nie tylko, mogłem cie podsłuchiwać w tle przez cały ten czas),
– smsy i dane z komunikatorów,
– historie przeglądanych stron,
– hasła do kont internetowychJak chcesz te dane odzyskać i powstrzymać mnie przed pójściem z tym na policję, to zadzwoń.
Nie odpisuje na email.Masz tydzień czasu.
Z poważaniem,
Piotr Grodkowski
tel: 535 487 145
tel2: 731 353 330czytamy w treści wiadomości
Według serwisu Niebezpiecznik.pl, może być to próba “wrobienia” – o ile taka osoba istnieje – niejakiego Piotra Grodkowskiego. Podano dwa numery telefonu, pod którymi należy się kontaktować, użytkownicy tych numerów muszą przeżywać teraz prawdziwy nawał połączeń od przestraszonych odbiorców e-maila. Może to być żart albo zemsta na tych osobach. Może też to być jakaś mniej przemyślana forma wymuszenia.
Podsumowując, e-maila możecie po prostu skasować. A całą sytuację warto wykorzystać na krótki rachunek sumienia — co macie na telefonie? Czy na pewno jest on dobrze zabezpieczony? Porady jak zabezpieczyć telefon przed “hakerami”, niezależnie od Waszego stopnia paranoi, znajdziecie tutaj.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.