Złoci kręglarze z Wronek

Kręgielnia we Wronkach gościła najlepszych młodych polskich zawodników. Na wronieckim obiekcie odbywały się Mistrzostwa Polski w sprincie oraz tandemach mieszanych. Reprezentanci Dziewiątki-Amiki zdołali wykulać medale, w tym złote.

Wronki nie po raz pierwszy występowały w roli gospodarza turnieju rangi mistrzowskiej. W klubie oczekiwania medalowe były dość spore. Kręglarze Dziewiątki chcieli wykorzystać atut grania na własnym obiekcie i zdobycia medali przed własną publicznością. Juniorzy nie zawiedli.




W sobotę do rywalizacji stanęły pary mieszane. Już w pierwszej rundzie doszło do korespondencyjnego pojedynku między zawodnikami Dziewiątki. Z tandemów Bartosz Ruszczyk/Patrycja Grzelak i Gracjan Machaj/Julia Brodziszewska lepszy okazał się ten pierwszy. Niestety ta para odpadła w ćwierćfinale. Trzecia para – Mateusz Kląskała/Weronika Remisz po trudnościach w pierwszej rundzie awansowała dalej. W 1/4 finału dość gładko pokonali swoich rywali. W półfinale zmierzyli się z parą, która wyeliminowała ich klubowych kolegów. Tym razem Dziewiątka okazała się lepsza. W finale Weronika Remisz i Mateusz Kląskała musieli uznać wyższość rywali z Tucholi. Jednak srebrny medal Mistrzostw Polski to spore osiągnięcie.

Należą się ogromne brawa dla Mateusza i Weroniki nowych wicemistrzów Polski w tandemie mieszanym, bo nie mieli łatwej drogi do finału, a mimo wszystko tam dotarli i walczyli do ostatnich rzutów. Pierwszy dzień przyniósł nam już wiele radości, dlatego z niecierpliwością czekaliśmy na niedzielne sprinty.komentuje Maciej Kląskała z Dziewiątki-Amiki Wronki

Niedziela rozpoczęła się od trzech przegranych pojedynków w sprintach. Najpierw swą przygodę w 1/8 finału zakończył Mateusz Kląskała, potem Bartosz Ruszczyk i Kamil Palacz. Honoru juniorów bronił Gracjan Machaj. Dwa pierwsze mecze padły łupem wronczanina. W meczu półfinałowym było 1:1 i o wygranej musiały zadecydować rzuty zwycięstwa. W nich okazał się lepszy Machaj. W finale reprezentant Dziewiątki-Amiki mierzył się z Mateuszem Klechą, srebrnym medalistą w sprincie z zeszłego sezonu.

Pojedynek był bardzo zacięty. Już na pierwszym torze mieliśmy remis i po rzucie zwycięstwa, który nie wyłonił zwycięzcy toru. Obaj zawodnicy zbili wszystkie kręgle, dopiero w kolejnym rzucie stosunkiem 6:5 punkt padł łupem Gracjana. Było widać, że obaj grają na dużym stresie, przy remisie 1:1 naszemu zawodnikowi znów dopisało szczęście i ostatecznie w rzutach zwycięstwa (16:14) sięgnął po złoto, a tym samym Mistrzostwo Polski.relacjonuje wroniecki klub

Po rywalizacji juniorów przyszedł czas na juniorki. Rywalizowały tam trzy zawodniczki wronieckiego klubu. Jako pierwsza rozpoczęła Julia Brodziszewska, niestety odpadła po pierwszym meczu. Następnie grała Patrycja Grzelak. Walka była bardzo wyrównana i od początku do końca przyniosła wiele emocji. Przy remisie 1:1, Patrycja w rzutach zwycięstwa okazała się lepsza o zaledwie jeden punkt i awansowała dalej. Następnie Weronika Remisz dość gładko pokonała swoją rywalkę i również zameldowała się w ćwierćfinale.




W tej rundzie pojedynek Patrycji Grzelak znów przyniósł sporo emocji i niepewności. Po raz kolejny wronczanka awansowała po wyrównanych rzutach zwycięstwa. Na tym samym etapie Weronika Remisz uległa rywalce 0:2 i pożegnała się z turniejem. W półfinale Grzelak trafiła na obrończynię tytułu z poprzedniego sezonu. I tym razem mecz z udziałem kręglarki Dziewiątki był bardzo wyrównany i emocjonujący. W meczu padł remis 1:1 i znowu wronczanka awansowała dzięki lepszej skuteczności w rzutach zwycięstwa.

W finale spotkała się z zawodniczką z Tucholi. Paradoksalnie walka o złoto była już jednak mniej emocjonująca od każdego z dotychczasowych meczów z udziałem wronczanki, jednak w finale z wynikiem 2:0 Patrycja Grzelak sięgnęła po złoto.

Były to wspaniałe dwa dni we Wronkach. zarówno pod względem organizacyjnym jak i odniesionych sukcesów. Brawa przede wszystkim dla naszych zawodników i trenera Bartosza Kruga, dla którego była to pierwsza tak ważna impreza w tej roli. Wielkie brawa dla medalistów. Ponownie udowadniamy, że Wronki potrafią i dużo znaczą na polskiej mapie kręglarstwa. Mistrzostwa odbyły się po raz kolejny na dobrze przygotowanym obiekcie, zgodnie z planem i bez żadnych opóźnień oraz kontrowersji. Nie ma co ukrywać, że kręgielnia robi się trochę ciasna i większa liczba torów jest nam niezmiernie potrzebna. Tego typu imprezy pokazują, że byłaby bardzo dobrze zagospodarowana.uważa Maciej Kląskała