fot. OSP Wronki / Służby ratunkowe miały pełne ręce roboty, a dyżurni byli zmuszeni do szybkiego i sprawnego działania oraz dysponowania środków.
Kilkadziesiąt interwencji zanotowała straż pożarna w naszej gminie w związku z usuwaniem skutków wichury, jaka przeszła nad naszym regionem.
Od czwartku do soboty, strażacy z naszego regionu walczyli ze skutkami niżu Ksawery, jaki przetoczył się między innymi przez gminę Wronki. Nie było miejscowości czy dróg, które nie odczułyby niszczycielskich porywów wiatru. Trasy dojazdowe do miasta były zablokowane przez powalone konary i drzewa.
Niż dotarł do naszego regionu w trakcie meczu Armenia – Polska. Wielu kibiców nie miało okazji obejrzeć końcówki tego spotkania przez zerwane linie energetyczne, które przerwały dostawy prądu do wielu gospodarstw domowych na terenie naszej gminie. Z częścią problemów radzono sobie na bieżąco. Na przykład w Chojnie energia elektryczna wróciła około godziny 22. Z drugiej strony mieszkańcy Wartosławia musieli czekać na to do piątkowego wieczoru.
Najtrudniejsze działania straż pożarna odnotowała w Jasionnie. Gdzie przez sześć godzin walczono z powalonym na dach domu drzewem. Podobna sytuacja miała miejsce w Głuchowie. W Marianowie wiatr zdmuchnął blaszany garaż, na szczęście udało się go zabezpieczyć. W piątek od rana, gdy światło dzienne pozwoliło ocenić skutki nawalnego wiatru, strażacy mieli pełne ręce roboty.
Sobota okazała się mniej pracowita dla strażaków. Odnotowano tylko jedną interwencję. Nad jeziorem w Samołężu wiatr powalił wiele drzew w sąsiedztwie plaży i przystani.
Na szczęście obyło się bez osób poszkodowanych. Mimo drzew łamanych jak zapałki, żadne nie spadło na przejeżdżające pojazdy. W całym powiecie straż pożarna odnotowała ponad 130 interwencji. W niektórych miejscach służby w dalszym ciągu działają.
fot. OSP Wronki / Czytelnicy mW
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.