W nocy z soboty na niedzielę przejdziemy z czasu zimowego na czas letni środkowoeuropejski. Jak co roku, w ostatni weekend marca, przesuniemy wskazówki zegarów do przodu.
Przejście z czasu astronomicznego na letni skutkuje skróceniem naszego czasu na sen o godzinę. Dla złagodzenia negatywnych efektów z nią związanych warto położyć się dziś nieco wcześniej niż zwykle. Naukowcy radzą też osobom, które w poniedziałek rano wybierają się do pracy, aby już jutro wstały pół godziny wcześniej niż zwykle.
Stosowanie czasu letniego ma umożliwić bardziej efektywne wykorzystanie światła słonecznego (dziennego). Wiosną czas lokalny przesuwany jest o godzinę do przodu w stosunku do czasu geograficznego, dzięki czemu zachód słońca następuje godzinę później.
Możemy spodziewać się, że w najbliższych dniach będziemy niewyspani, rozdrażnieni i słabiej skoncentrowani. Niedawne badania pokazały, że przestawianie zegarów o godzinę do przodu w marcu, wiąże się ze zwiększonym o 10% ryzykiem wystąpienia zawałów serca w okresie 2 dni po zmianie czasu.
Konieczność przestawienia zegarków o godzinę do przodu jest na szczęście coraz mniej kłopotliwa. W większości urządzeń elektronicznych godzina przestawiana jest w sposób automatyczny. Jeśli chodzi o klasyczne, analogowe zegary, to przypominamy, że przesuwamy wskazówki z godziny drugiej na trzecią. Można oczywiście zrobić to wcześniej, np. przed położeniem się do łóżka. A gdy zasypiając będziemy irytować się wcześniejszą pobudką, być może pocieszy nas fakt, że godzinę później nastąpi zachód słońca. Przynajmniej według przestawionych przez nas zegarków.