Niecodzienną sprawą zajmowała się wroniecka policja i Prokuratura Rejonowa w Szamotułach. W zeszłym tygodniu śledczy musieli zabezpieczyć ciało zmarłej wronczanki znajdujące się w… kaplicy cmentarnej, które tego dnia miało spocząć w grobie.
Prokuratura Rejonowa w Szamotułach badała sprawę możliwego nieumyślnego spowodowania śmierci mieszkanki Wronek, która zmarła w zeszłym tygodniu, a kilka dni później miał się odbyć jej pogrzeb. Jednak do uroczystości nie doszło. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, między członkami rodziny zmarłej kobiety miało dojść do scysji. Najprawdopodobniej przyczyną spięcia były kwestie majątkowe.
Do Prokuratury Rejonowej w Szamotułach w dniu pogrzebu spłynęło zawiadomienie, że w śmierć kobiety mogły być zaangażowane osoby trzecie. Śledczy zaczęli badać tę sprawę. Sierżant sztabowa Sandra Chuda potwierdziła w rozmowie z portalem mojeWronki.pl, że funkcjonariusze zabezpieczyli ciało, spoczywające w kaplicy na cmentarzu parafialnym we Wronkach.
W poniedziałek zapytaliśmy Monikę Turską-Nowak z Prokuratury Rejonowej w Szamotułach o okoliczności śmierci zmarłej mieszkanki Wronek. Śledcza potwierdziła, że badano przez nich tę sprawę z artykułu 155 Kodeksu Karnego (nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka). Dodała także, że po przeprowadzeniu odpowiednich czynności, wykluczono udział osób trzecich w śmierci kobiety.
Z dziennikarstwem byłem związany zanim osiągnąłem pełnoletność. Umiejętności nabywałem głównie dzięki własnej inicjatywie, ale też w lokalnych pismach. Od zawsze jestem zaangażowany w pomaganiu lokalnej społeczności. Zawsze dążę do tego, aby tworzone przeze mnie materiały były jak najwyższej jakości.