Tak naprawdę historia ulicy Towarowej dowodzi, że my, jako mieszkańcy, mamy coś do powiedzenia, co ważniejsze, potrafimy przekonać do naszych racji urzędników. Uważam, że na zwycięstwie mieszkańców Towarowej zyskają wszyscy wronczanie.
O problemach mieszkańców, którzy podczas obfitych deszczów martwili się o swoje posesje pisaliśmy w artykule „Kto pomoże mieszkańcom Towarowej?”. Na spotkanie z burmistrzem Robertem Dorną wybrali się z wielkimi nadziejami, a także z własnym pomysłem na rozwiązanie problemu. Nie zawiedli się. Dokładnie tydzień po rozmowie w urzędzie na ulicę Towarową powróciła brakująca część rury, która została wcześniej usunięta podczas prac nad kanalizacją.
Tego samego dnia zadowoleni mieszkańcy poinformowali nas, że sprawa znalazła swój szczęśliwy koniec. Razem z nimi mamy nadzieję, że zastosowane rozwiązanie sprawdzi się nawet podczas intensywnych opadów deszczu i dzięki temu ich posesje będą bezpieczne.
Przykład Towarowej niesie ze sobą pozytywny przekaz. Warto wspierać się wzajemnie, by osiągnąć wspólny cel, warto też mieć odwagę, by przedstawić własne rozwiązanie. Bo kto zna lepiej lokalne problemy od nas samych? Trzeba jednak chcieć je rozwiązywać, a nie tylko głośno o nich mówić.
Choć jestem z wykształcenia polonistką zawsze bardziej fascynował mnie teatr niż dziennikarstwo. Współpracę z portalem rozpoczęłam od korekty tekstów. Zaangażowanie w działania lokalnej społeczności zmotywowało mnie do pisania artykułów o tym, co ważne, dobre i budujące relacje społeczne.