Dnia 28 czerwca, w niedzielę, we Wronieckim Ośrodku Kultury odbył się koncert śląskiej wokalistki Teresy Werner.
Jeszcze przed koncertem manager Krzysztof Szwed opowiedział nam trochę o Teresie Werner, która za młodu śpiewała w zespole pieśni i tańca „Śląsk”. Po wstępie na scenie pojawiła się, wyczekiwana przez swoich fanów, Teresa Werner, którą bardzo gorąco przywitała publiczność. Niespodzianką była pani Ola, która 29 raz gościła na koncercie śląskiej wokalistki, pani Ola jest największą fanką Teresy Werner. Wokalistka zapytała, jakie piosenki chciałaby usłyszeć publiczność? Słuchacze chętnie wymieniali tytuły ukochanych utworów i z entuzjazmem nagradzali swoją idolkę oklaskami po każdym wykonaniu.
A oto wywiad z śląską wokalistką Teresą Werner, przeprowadzony tuż przed rozpoczęciem koncertu.
Jak to się stało, że wybrała Pani śpiewanie ?
To było dawno temu, jeszcze przed skończeniem szkoły średniej, czyli w wieku szesnastu lat. Dostałam się do Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”. To był ten pierwszy i właściwy moment, gdy zaczęłam pracować zawodowo. Śpiewałam, tańczyłam, a to moje zamiłowanie do śpiewu przerodziło się w pasję, a potem w zawód.
Z czym kojarzą się pani Wronki ?
Wronki? Tak naprawdę z piłką nożną.
Co czuje Pani śpiewając, będąc na scenie, widząc swoich fanów ?
Radość ogromną. Szczęście, euforię… Są to dla mnie bardzo ważne chwile. Spotkanie z publicznością to jest jak spotkanie z rodziną. Bardzo sobie to cenię.
Gdyby mogła Pani wybrać jeszcze raz, czy również wybrałaby Pani karierę piosenkarki ?
Tak, zdecydowanie tak.
Dwa lata temu portal Onet.pl, opisując zdobycie przez Panią złotej płyty, za album „Spełnić marzenia”, nazwał Panią „gwiazdą śląskiego disco polo”, jak Pani zakwalifikowałaby muzykę, którą wykonuje na scenie i czy przytoczone stwierdzenie nie jest dla Pani obraźliwe ?
Nie jest obraźliwe, dlatego że to też jest jakiś rodzaj muzyki i ma swoich odbiorców. Natomiast z pewnością moja muzyka to nie jest disco polo, ale nie mam zamiaru z tym walczyć. Jeżeli ktoś chce sobie tak pisać to niech tak pisze. Trudno. Dla jednego to disco polo, dla innego to muzyka rozrywkowa. A ja myślę, że to jest po prostu muzyka dla każdego.
Krzysztof Szwed (menadżer): To co mówią, że to disco polo, to bzdura. Disco polo ma swoją rytmikę i melodykę. Teresy piosenki są owszem melodyjne, ale nie mają cech disco polo. Tak jak Teresa powiedziała wcześniej, niech sobie każdy mówi jak chce, natomiast wszystkie piosenki Teresy są z pewnością słowiańskie.
Skąd czerpie Pani inspiracje do tworzenia nowych piosenek ?
Z życia. Tak naprawdę moje teksty zawierają wszystko to, co nas w życiu dotyczy. To, co jest między nami ludźmi: miłość, szczęście, radość… Ja po prostu ten scenariusz przelewam na papier i tworzę teksty piosenek.
Dziękujemy bardzo za wywiad i życzymy udanego koncertu.
Dziękuję za rozmowę. Pozdrawiam serdecznie Wszystkich moich fanów. Do zobaczenia na koncertach.