Zbudowano chodnik… a potem gazociąg

Czasami trudno nadążyć nad tokiem myślenia niektórych instytucji. W maju, w Stróżkach oddano do użytku chodnik, budowa kosztowała 210 tys. zł. Teraz ten sam trakt w niektórych miejscach rozebrano, aby założyć w tym miejscu sieć gazową.

Mieszkańcy Stróżek cieszyli się z nowego chodnika ledwie kilka miesięcy. Jakiś czas temu w miejscu nowo powstałego chodnika zaczęły się pracę nad instalacją gazową. Efekt jest taki, że niektórych miejscach kostkę zerwano. Po zakończeniu robót, pracownicy z powrotem złożyli chodnik, jednak zrobili to co najmniej niechlujnie.

Mieszkańcy są zbulwersowani i pytają radnych: „Czy nie można było zaczekać z budową chodnika albo gazociąg położyć prędzej, zamiast teraz rozbierać prawie nowy chodnik i składać go na nowo?”.

Jak informuje dziennikarz Tygodnika Gazeta Szamotulska, Radosław Borowicki w swoim artykule na ten temat: – Poprzedni wiceburmistrz Rafał Zimny podjął kiedyś próbę dogadania się z przedstawicielami „telekomunikacji kablowej” i branży gazowniczej. Chodziło o to, żeby opracować strategię wzajemnego informowania się o planach robót i skutecznego unikania rozgrzebywania świeżo wybudowanych lub wyremontowanych elementów infrastruktury. Nie udało się mu dogadać. Przedstawiciele koncernów bezradnie rozłożyli ręce przyznając, że ich plany nie sięgają tak daleko. –

Autor kończy puentą: „Za roboty odtworzeniowe zapłaci w swoim rachunku posiadacz telefonu stacjonarnego lub użytkownik gazu zimnego.” Mamy nadzieje, że utrudnienia szybko znikną, kostka zostanie ułożona, tak jak naprawdę była wcześniej, a mieszkańcy znów będą mogli cieszyć się ładną trasą do spacerów.