10 lat po katastrofie kolejowej w Miałach

W sobotę minęło 10 lat od największej katastrofy kolejowej w naszym regionie. „Dnia 2004-01-04 o godz. 1.30 zostaliśmy powiadomieni o katastrofie kolejowej w okolicach miejscowości Miały. Zadysponowano zastęp ratownictwa technicznego”. W akcji ratowniczej brali również udział strażacy z Wronek.

Dnia 2004-01-04 o godz. 1.30 zostaliśmy powiadomieni o katastrofie kolejowej w okolicach miejscowości Miały. Zadysponowano zastęp ratownictwa technicznego.

W czasie dojazdu do Miałów drogą radiową otrzymaliśmy z JRG Krzyż potwierdzenie o katastrofie oraz informację, że zderzył się pociąg osobowy z towarowym. Natychmiast wyjechał drugi zastęp.

Po dojeździe do Miałów skierowaliśmy się do nastawni w kierunku Mokrza. Wskazano nam tam drogę dojazdową do miejsca zdarzenia. Natychmiast przekazałem drogą radiową trasę dojazdu do miejsca katastrofy.

Po przybyciu na miejsce około godz. 1.50 zastałem tam pogotowie z Krzyża oraz policję. Duża liczba pasażerów znajdowała się na zewnątrz pociągu. Nie zaobserwowałem objawów paniki.
Wstępnie przekazałem sytuację którą zastałem na miejscu. Większość wagonów z przodu pociągu oraz lokomotywa leżała porozrzucana poza torowiskiem. Poprosiłem o zadysponowanie wszelkich możliwych środków na miejsce zdarzenia.

Fragment wspomnień z-cy naczelnika OSP Wieleń Dominika Dembskiego. Cały tekst dostępny jest w tym miejscu.