Dziewiątka-Amica: "Kolejny sukces Tomka"

W sobotę i niedzielę w Gostyniu rozgrywany był Puchar Polski, w którym co prawda nie mogą wystartować najlepsi wg rankingu gracze, ale i tak dzięki dużej frekwencji zawody są bardzo prestiżowe. Był to trzeci raz rozegrany turniej, w tym roku z rekordową jak dotychczas ilością uczestników. Do Gostynia dojechało ostatecznie 11 kobiet i 59 mężczyzn – zgłoszeń było więcej ale piątkowe załamanie pogody dało swoje żniwo również wśród uczestników Pucharu Polski.

Mimo złych warunków drogowych do Gostynia wybrała się również siedmioosobowa grupa reprezentantów Dziewiątka-Amica. Najwcześniej zagrał Artur Piosik i osiągnął przyzwoite, jak na gostyński obiekt, 531. Wynik ten dał awans do niedzielnego finału. Później wystąpili Krzysztof Sawala, Leszek Kowalski i Tomasz Pajor. Wśród tych graczy bardzo dobrze spisali się Leszek i Tomek. Leszek zagrał swój najlepszy w tym sezonie rezultat 548 co dało możliwość gry również w niedzielnym finale. Nie miał problemu z awansem Tomek, który zagrał bardzo dobre 566 i uplasował się w ścisłej czołówce eliminacji. Nie udał się występ Krzysztofowi Sawali, który zagrał 504 kręgle i zabrakło mu do awansu 3 kręgli.

W gronie finalistów znalazł się jeszcze jeden nasz zawodnik. W ostatnim bloku eliminacji wystąpili nasi najmłodsi reprezentanci. Juniorzy: Kornel Ratajczak, Michał Pajor i Szymon Adamczak. Ich wyniki nie powaliły na kolana. Jednak występ Michała Pajora pozwolił na grę w finale – „Cichy” zajął szczęśliwą – ostatnią pozycję, która gwarantowała awans do finału. Kornel zaliczył swój najgorszy start w sezonie – 436 (może nawet w życiu) a Szymonowi (496) do finału zabrakło jednego lepszego rozbicia.

W finale – Michał Pajor zagrał podobnie jak dzień wcześniej i ostatecznie zajął 27 miejsce. Gorzej w niedzielę prezentował się Leszek Kowalski (494) i zepchnęło to jego na miejsce 22. Bardzo podobny start zaliczył Artur Piosik (535) i dało to pozycję 18.

W finale bardzo dobrze zagrał Tomasz Pajor, szczególnie precyzyjnie grając do zbieranych (218). Szkoda trochę pełnych bo wynik mógł zakręcić się nawet około sześćsetki. Lider po eliminacjach (602) – Włodek Dutkiewicz – w finale już tak nie błyszczał ale swoje miejsce obronił. Do szczęścia Tomka wiele nie brakło, ale i tak jego drugie miejsce to kolejny sukces naszego zawodnika. Sezon 2013/2014 jest właściwie trzecim sezonem Tomka na arenie licencjonowanego kręglarstwa – i na pewno najlepszym z dotychczasowych.

Więcej na stronie internetowej Dziewiątki Amiki-Wronki.