Cisza jak ta w sali koncertowo-kinowej

„Usiądź przy mnie na krześle niebieskim”. w sali koncertowo-kinowej zabrzmiały słowa piosenki Niebiesko, gdy zespół wyszedł na scenę. Ta, jak i następna piosenka Chleba naszego poprzedniego są utworami z najnowszej płyty kołobrzeżan. Nowy krążek zatytułowany został WUKA na cześć autorki wszystkich tekstów – poetki Wiesławy Kwinto-Koczan.

Kolejny utwór, napisany przez Wojciecha Bellona – nieżyjącego już założyciela Wolnej Grupy Bukowiny, zatytułowany Kołysanka dla Joanny przeniósł słuchaczy do magicznego świata zakochanych – jednego z przewodnich motywów towarzyszących utworom zespołu. Następnie przyszedł czas na Miłość w Cisnej oraz Nadzieję.

Sen natchniony był kolejną piosenką, którą wroniecka publiczność mogła usłyszeć. Wokalista i zarazem gitarzysta zespołu, Michał Łangowski, przez cały koncert miał bardzo dobry kontakt z publicznością. Z chęcią opowiadał o tym, jak piosenki powstawały. Po zaśpiewaniu Zapach chleba, z radością opowiedział anegdotę związaną z początkami twórczości Ciszy. Tym utworem, jak i Śnieżką, zaśpiewaną chwile później, zespół nawiązał do bliskich ich sercom gór.

Po opowieściach prosto z gór, znów przyszedł czas na miłość. Szemkel – Siódmy Anioł napisany został na podstawie wiersza Zbigniewa Herberta Siódmy Anioł. Kolejne utwory Przyszła miłość i Nasze światy utrzymywały się w tematyce miłosnej.

Obietnicami, jak i Złudzeniami zespół wrócił na krótką chwilę do nowej płyty, by za moment w Bo tak Cię kocham przenieść się jeszcze raz w Bieszczady.

Skowyt, Chrystus Bieszczadzki i W naszym niebie były kolejnymi utworami zaprezentowanymi przez zespół.

Pożegnalnym wieczorem Cisza chciała zakończyć świetny koncert, jednak wroniecka publiczność nie dała im odjechać bez bisu. Wszyscy mogli zaśpiewać razem z zespołem słowa Wyspy: ” Najpiękniej wiatr układa piach; Tam, gdzie nas nie ma”