Wymęczone zwycięstwo Błękitnych (GALERIA)

Zwycięzców się nie osądza, jednak skromne zwycięstwo 1:0 w taki meczu nie jest przekonujące. Gdyby obrońcom Błękitnych zdarzyłoby się raz zaspać, drużyna mogłaby okupić to stratą dwóch punktów. Druga strata punktów pod rząd mogłaby pogrzebać marzenia Błękitnych o awansie do IV ligi. Tym bardziej, że przyprostyński Płomień nie chce zwalniać tempa.

Jedyna bramka w tym spotkaniu padła w 30 minucie, kiedy to na listę strzelców, po strzale zza pola karnego wpisał się Bartosz Mazański. Niestety, nie dokończył tego spotkania. „Mazi” okupił ten mecz kontuzją kostki i z dużym grymasem bólu musiał opuścić boisko. W drugiej połowie, zdawałoby się, że goście ułatwili zadanie dla MKS-u, kiedy w 75 minucie z boiska po otrzymaniu czerwonej kartki wyleciał kapitan drużyny z Komornik. Jednak więcej bramek w tym meczu nie padło, a Płomień może dalej czuć na swoich plecach oddech wronczan.

Oprócz, zaległego środowego spotkania z Patrią Buk, które opiszemy jutro. Błękitnych czeka teraz przerwa do 1 maja, kiedy zmierzą się z Sokołem Duszniki. Już niedługo czeka wronczan maraton. Najpierw pojadą do Przyprostyni na mecz z liderem, potem podejmą na stadionie we Wronkach – Spartę Szamotuły, a tydzień później pojadą do Lwówka na mecz z trzecim w tabeli Mawitem.