Wykolejony pociąg towarowy

Dzisiaj, tuż po godzinie 11:00, na odcinku między Wronieckim przejazdem kolejowym, a wiaduktem na ulicy Powstańców Wlkp. wykoleił się pociąg towarowy jadący w kierunku Krzyża.

Wykolejeniu uległo 9 ostatnich wagonów składu. Z trzech wagonów wysypał się przewożony miał. Zerwana została linia trakcyjna, dewastacji uległy szyny oraz podkłady. Zniszczone zostały wózki węglarek, a koła zakleszczyły się w torach albo wręcz orały kamienie na nasypie.

Do zdarzenia doszło tuż po godzinie 11:00. Prawdopodobną przyczyną przyczyną wykolejenia się pociągu jest zgrzanie się czopa osi jednego z wózków, możliwe że tego, który leży pod wiaduktem na ulicy Powstańców Wlkp.

Rozgrzany czop osi, zblokował koła po czym pękł i ciągnął za sobą pozostałe wagony. Sam pociąg przejechał jeszcze kilkaset metrów, zatrzymując się na moście kolejowym.

Już na samym początku prowadzenia działań przez policję, straż pożarną i służby kolejnictwa, wykluczono możliwość podmycia torów przez ostatnie ulewne dni. Tak samo, tuż na początku wykluczono możliwość, że ktoś ucierpiał i czy maszynista prowadził pociąg pod wpływem alkoholu.

Najdramatyczniej cała sytuacja wygląda na wiadukcie, gdzie spadł jeden z wózków węglarki, która parę metrów dalej spadła ze zbocz, wysypując cały ładunek. Jak się dowiedzieliśmy, wózek upadł pomiędzy jadące samochody. Na szczęście nic, nikomu się nie stało.

Z obserwacji, można łatwo dojść do wniosku, że czeka nas remont wiaduktu. Betonowa konstrukcja została mocno naruszona, też nie wiadomo do końca co się stanie z drogą pod wiaduktem. Siła z jaką kilkutonowy wózek uderzył o drogę musiała odcisnąć swoje piętno na konstrukcji.

Drugi tor pozostał nienaruszony. Ruch pociągów został wznowiony i składy jeżdżą teraz wahadłowo. Można przypuszczać, że pozostanie tak do czasu ściągnięcia kolejowego sprzętu ratowniczego. A jak się dowiedzieliśmy do Wronek przyjedzie dźwig kolejowy, pociąg ratowniczy oraz pogotowie sieciowe. Pociągiem do Krzyża i dalej można się dostać na około, przez linię Poznań-Piła, prawdopodobnie w taki sposób będą kursowały nie które pociągi przez najbliższe kilka tygodni.

Właśnie na tyle można oszacować czas naprawy odcinka toru od przejazdu kolejowego do wiaduktu. Trzeba naprawić linię trakcyjną, położyć nowe podkłady, tory, rozjazdy i zwrotnicę, a także postawić nowy słup trakcyjny. Nie mówiąc już o naprawie wiaduktu, czy o posprzątaniu terenu.

Przy okazji zbierając materiały byliśmy świadkami sytuacji absurdalnej, ponieważ jeden z gapiów wraz z trójką dzieci nie zostali wpuszczeni przez strażaków bliżej miejsca zdarzenia, więc postanowił wdrapać się na wał, przespacerować się po torowisku i pokazać dzieciom pociąg z bliska. Jak dla nas, pokaz zwykłej bezmyślności.

Na miejscu zjawił się burmistrz MiG Wronki – Mirosław Wieczór. Komendanci OSP Wronki, Wronieckiej policji, KP PSP Szamotuły. Inspektorzy ruchu kolejowego. Zarządcy PLK-i i PKP Energetyka. A także, oprócz nas na miejscu zjawiła się telewizja i gazeta.

Dla Wronek ostatnie dni są naprawdę trudne. Po nieprzyjemnej serii dwóch topielców, przyszły kilkudniowe ulewy, których skutki nadal są widoczne i nadal ludzie oraz strażacy walczą z wodą. Teraz przyszło i to. Miejmy nadzieje, że na tym się zakończy, choć nie wiadomo, co przyniesie nam jutro.

I tak mamy szczęście w nieszczęściu. Mógł to być pociąg towarowy z chemikaliami, takie pociągi parę razy dziennie przejeżdżają przez Wronki. Albo co gorsza, mógł to być pociąg osobowy, wtedy mielibyśmy prawdziwą tragedię, na szczęście mamy tylko straty materialne.

Będziemy Państwa informować na bieżąco.

Aktualizacja 24.07 – 15:00
PSP Szamotuły oraz OSP Wronki zakończyło działania i wróciło do bazy. Na miejsce wypadku ma zjechać pociąg ratowniczy z Krzyża, pociąg pogotowia sieciowego i dźwig kolejowy.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, prawdopodobną przyczyną wykolejenie się składu jest zgrzanie się czopa osi jednego z wagonów, prawdopodobnie tej węglarki która wisi tuż za wiaduktem.

Aktualizacja 24.07 – 18:00
We Wronkach przyjechał z Poznania pociąg ratunkowy. Z informacji które uzyskaliśmy od rzecznika PLK, ruch będzie cały czas prowadzony wahadłowo, pomimo przybycia pociągu ratunkowego. Przybyła jednostka pracuje na bocznym torze. Nie chciano nam powiedzieć co konkretnie będzie robione, poza ogólnikowym stwierdzeniem, że „naprawa”. Zaraz pojawią się najświeższe zdjęcia.

Aktualizacja 24.07 – 18:40
Opóźnienia pociągów spowodowanych przez wykolejenie się składu towarowego są w graniach od 30 do 60 minut.

Aktualizacja 24.07 – 20:50
Godzinę temu, ostatni wagon z wykolejonego pociągu, który został najmniej uszkodzony został postawione na z powrotem na tory, przez zespół ratowniczy. Wagon odholowano na stację PKP. Do Wronek przyjechała także zastępcza lokomotywa spalinowa. Wszystkie to zdołaliśmy uwiecznić na zdjęciach. Fotografie zostaną za chwile dodane do powyższej galerii.

Aktualizacja 25.07 – 00:30
Dodajemy kolejną galerię, tym razem z wieczornych prac na miejscu wypadku. Nie potrafimy stwierdzić co się tam dzieje, nad czym trwają pracę. Terenu pilnuje tylko Straż Ochrony Kolei. Zapraszam do oglądania z każdej galerii, gdyż do każdej z nich dodajemy jakieś zdjęcia.

Aktualizacja 25.07 – 21:40
Jak napisał nam Jacek, skład ratunkowy odjechał do Poznania, co mogą Państwo zobaczyć na poniższych zdjęciach. Drugi wagon został przeniesiony na tory i przewiony na stację PKP. Obecnie opóźnienia pociągów sięgają maksymalnie 30 minut. Chwilę, po godzinie 18:00 pod wiadukt przyjechał dźwig, który podniósł z ulicy wózek od wagonu i postawił go na przyczepie samochodu. Udało mi się być przy tym wydarzeniu i nakręciłem film, który właśnie wrzucany jest na YouTube’a. Część operacji widać na poniższych zdjęciach.

Aktualizacja 26.07 – 19:15
Nie wszystkie pociągi dostosowują się do ograniczenia prędkości do 10km/h na tym odcinku, widziałem jak pociąg linii TLK jechał standardową prędkością przelotową na tym odcinku, dopiero po minięciu wiaduktu koło mostu zaczął gwałtownie hamować.
Zarząd PLK zdecydował, że linia kolejowa przechodząca przez Wronki będzie zamknięta tylko w nocy i to na pięć godzin, taka sytuacja będzie się powtarzać przez trzy noce w dniach od 30 lipca do 4 sierpnia.
W tym czasie do Wronek przyjadą dwa dźwigi, które będą podnosiły wagony, a w tym czasie PKP Cargo ma usunąć leżący na zboczu miał węglowy. Pociągi, które miały kursować na tej linii w czasie zamknięcia będą jeździł drogą okrężną przez Piłę.

Oto jak będzie wyglądał „plan” prac kolejarzy przy usuwaniu skutków wykolejenia się pociągu:
30 lipca od godz. 0.20 do 31 lipca do godz. 5.00 (zdjęcie sieci trakcyjnej),
31 lipca od godz. 19.40 do 1 sierpnia do godz. 6.30 (podnoszenie wagonów),
1 sierpnia od godz. 19.40 do 2 sierpnia do godz. 6.30 (podnoszenie wagonów),
2 sierpnia od godz. 19.40 do 3 sierpnia do godz. 6.30 (podnoszenie wagonów),
3 sierpnia od godz. 19.40 do 4 sierpnia do godz. 6.00 (założenie sieci trakcyjnej)

Aktualizacja 26.07 – 21:40

Jak informuje nas sasho33. Lista pociągów, które nie będą kursowały w dniach 31.07.-04.08. (w ostatni dzień tylko te ranne):

do Poznania
00:43TLK, 01:15TLK, 04:24, 05:25, 20:38, 20:51TLK, 21:50TLK, 23:00TLK
z Poznania
2:35TLK, 3:05TLK, 4:26TLK, 19:07RE, 19:19TLK, 20:15TLK, 20:55, 23:07

Pociągi bez adnotacji „RE” lub „TLK” będą mieć wprowadzoną komunikację zastępczą na odcinku Mokrz-Wronki-Mokrz i składy będą kursować wahadłowo – to są osobówki.

REGIO z Poznania o 20:55 będzie przyjeżdżać do Wronek planowo, i wracać do Poznania o 4:24, a REGIO z Poznania o 23:07 tak samo i powrót do Kluczborka o 5:25. Gorzej mają pracujący w fabrykach – od Wronek do Mokrza zawiezie ich autobus jednej z wronieckich firm przewozowych, a tam będzie czekał wahadłowy skład REGIO do Krzyża – ale to tylko dwie pierwsze rano i ostatnie wieczorem pary.

Aktualizacja 27.07 – 23:00
Na miejscu wypadku pracuje koparka oraz wywrotka. Wywożą miał węglowy wraz z ziemią. Koparka dość mocno przeorała nam przełazek za targowiskiem, co widać na zdjęciach.