Polska nie wygrała żadnego meczu na Euro 2024 i wraca do domu!

Fani reprezentacji Polski w piłce nożnej po raz kolejny mają powody do niezadowolenia, ponieważ nasi piłkarze odpadli z mistrzostw Europy już na etapie fazy grupowej. Znany schemat, czyli mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor po raz kolejny sprawdził się na wielkiej imprezie. Jaki był to turniej w wykonaniu reprezentacji Polski?

Przewidywania bukmachera

Zanim przejdziemy do tego jak zaprezentowali się reprezentanci Polski na niemieckich boiskach warto omówić sobie, jak wyglądały przewidywania. Polacy tylnymi drzwiami wywalczyli awans do tego turnieju, ponieważ musieli rywalizować w barażach. Zwycięstwo po rzutach karnych z Walią okazało się kluczem do sukcesu, lecz najtrudniejsze było dopiero przed nami. Polska w przeciwieństwie do pozostałych 2 drużyn, które wywalczyły awans z barażów trafiła do najtrudniejszej grupy. Polacy na etapie fazy grupowej zmierzyli się z Austrią, Francją i Holandią. 2 z tych 3 zespołów były wymieniane przez bukmachera w gronie głównych kandydatów do zwycięstwa na mistrzostwach Europy.

Proponowane kursy również nie dawały naszej drużynie dużych szans, ponieważ przeliczniki na wszystkie starcia w fazie grupowej wskazywały, że nasz przeciwnik był faworytem. Teoretycznie największe szanse reprezentanci Polski mieli mieć w rywalizacji z Austrią. Jak się później okazało Austria nie tylko pokonała reprezentacją Polski, ale również wygrała całą grupę D. Bukmacher mocno przeszarżował z przewidywaniami dotyczącymi tej grupy. Z drugiej strony trudno było wyobrazić sobie scenariusz, w którym główny faworyt całej imprezy, czyli reprezentacja Francji kończy rywalizację dopiero na drugim miejscu w tabeli.

Czy są powody do optymizmu?

Reprezentanci Polski wrócili już do kraju po zakończonych dla nas mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Na koncie biało-czerwonych znalazł się zaledwie jeden wywalczony punkt w ostatniej rywalizacji fazy grupowej przeciwko Francuzom. Trójkolorowi z pewnością nie odpuścili tego spotkania, ponieważ dla nich było to bardzo ważne starcie o pierwsze miejsce w grupie. Ostatecznie mecz w Dortmundzie zakończył się podziałem punktów, który skomplikował sytuację Francuzów w kontekście walki o zwycięstwo. Rywalizacja przeciwko reprezentacji Francji jest dla polskich kibiców prawdopodobnie jedynym powodem do optymizmu.

Pozytywne opinie pojawiały się co prawda również po pojedynku przeciwko reprezentacji Holandii, jednak z perspektywy czasu trzeba przyznać, że był to przeciwnik, którego mogliśmy pokonać. Holendrzy zakończyli zmagania w fazie grupowej dopiero na trzecim miejscu w tabeli.

Zdecydowanie najgorsze spotkanie na tym turnieju reprezentacja Polski rozegrała w Berlinie przeciwko Austrii. Kursy, które proponował legalny bukmacher wskazywały, że w tym meczu Polska miała mieć największe szanse na wywalczenie punktów w grupie D. Rzeczywistość okazała się jednak zgoła odmienna, ponieważ to Austria wygrała to spotkanie i była to jednocześnie największa porażka naszego zespołu na mistrzostwach Europy w piłce nożnej.

Za pozytyw można z kolei uznać to, że w każdym rozegranym meczu udało nam się strzelić przynajmniej jednego gola. Polacy są również jedynym zespołem, który na etapie fazy grupowej znalazł drogę do siatki reprezentacji Francji. Tej sztuki nie udało się dokonać zarówno Austriakom jak i Holendrom.

A już wkrótce wraca Ekstraklasa – mecz sparingowy Lecha otwarty dla kibiców.

Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.

Cherry Online Polska sp. z o.o. posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych – bukmacherskich przez sieć Internet na podstawie Decyzji Ministra Finansów z dnia 07 czerwca 2022 r. (znak: DAG11.6831.11.2022).

Autor tekstu: Mateusz Nowak – Senior Project Manager Zagranie, absolwent dziennikarstwa sportowego i zarządzania w sporcie na UAM i fan piłki nożnej! Na Twitterze – @Mati_N95