W środę wieczorem służby ratunkowe interweniowały w jednym z domów przy ulicy Nowej we Wronkach. Jeden z mieszkańców wymagał hospitalizacji.
Pod koniec marca, wieczorem mieszkańców jednego z domów we Wronkach, zaniepokoił dźwięk alarmu czujki tlenku węgla w powietrzu. Domownicy zaczęli szukać źródła czadu. Po zejściu do kotłowni okazało się, że pomocy wymaga mężczyzna. Rodzina natychmiast wezwała pomoc, a także otworzyła okna, aby przewietrzyć budynek.
Na miejscu zjawił się Zespół Ratownictwa Medycznego, który udzielił pomocy poszkodowanemu. Na miejscu zjawili się także strażacy, po wejściu do mieszkania stwierdzono, przy pomocy miernika, bardzo wysoki poziom tlenku węgla w mieszkaniu. Zintensyfikowano działania polegające przewietrzeniu budynku.
Na ulice Nową zostali wezwani także wronieccy strażacy, którzy przy pomocy miernika wielogazowego sprawdzili cały obiekt, by móc wykluczyć ewentualne stężenie CO. Niestety po wejściu do budynku, miernik wykazał, że w budynku jest dosyć wysokie stężenie, tzw. „cichego zabójcy”, druhowie z Wronek dokładnie przewietrzyli wszystkie pomieszczenia a na koniec sprawdzili jeszcze raz stan powietrza w budynku.
Źródłem wysokiego stężenia tlenku węgla w powietrzu, prawdopodobnie były spaliny samochodowe, które z garażu przedostały się do części zamieszkałej domu.