Po minionym weekendzie ponawiamy nasz apel o rozsądek i ostrożność. W lasach jest bardzo sucho, a wypalanie traw może skończyć się tragicznie.
W dniach 31 marca – 2 kwietnia wroniecka straż pożarna interweniowała przy 4 pożarach. Szybkie działanie strażaków umożliwiło obniżenie strat do minimum.
Zaczęło się w piątek, późnym wieczorem, po godzinie 23 OSP Wronki zostało powiadomione o pożarze na osiedlu Borek, na miejscu okazało się, że płonie trawa w pobliżu terenu ogródków działkowych. Spaleniu uległo około 500m2 trawy.
Sobota przyniosła piękną pogodę i kolejne niebezpieczne zdarzenia, około południa strażacy z Wronek i Lubowa gasili pożar poszycia leśnego w Karolewie. Spalona powierzchnia wynosiła około 100m2. Tego samego dnia jeszcze raz otrzymano wezwanie do pożaru, tym razem paliła się trawa w Popowie. Również w sobotę OSP Wronki wspólnie z innymi jednostkami udzielało pomocy przy wypadku w Biezdrowie. (O wypadku czytaj TUTAJ)
W niedzielny poranek strażaków z OSP Wronki, OSP Amica i PSP Szamotuły wezwano przed 6 rano do pożaru tira. Kierowca zatrzymał samochód na ulicy Nowowiejskiej i przystąpił do gaszenia, dzięki jego szybkiej reakcji, niebezpieczeństwo szybko zostało zniwelowane, a strażacy zajęli się zabezpieczeniem miejsca zdarzenia. Przez około pół godziny ruch na ulicy Nowowiejskiej prowadzony był wahadłowo.
To był pierwszy tak pracowity weekend strażaków od początku wiosny. Przypominamy, że wypalanie traw jest nie tylko niebezpieczne, ale karalne.
Czytaj także: Stop pożarom traw!
Choć jestem z wykształcenia polonistką zawsze bardziej fascynował mnie teatr niż dziennikarstwo. Współpracę z portalem rozpoczęłam od korekty tekstów. Zaangażowanie w działania lokalnej społeczności zmotywowało mnie do pisania artykułów o tym, co ważne, dobre i budujące relacje społeczne.