Międzynarodowy Dzień Solidarności został ustanowiony przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w 2006 roku na zakończenie pierwszej Dekady Walki z Ubóstwem. Jego celem jest propagowanie działań wspierających najbardziej potrzebujących.
W Deklaracji Milenijnej, będącej jednym z najważniejszych dokumentów Organizacji Narodów Zjednoczonych, podkreślono znaczenie solidarności jako najważniejszej wartości w stosunkach międzynarodowych XXI wieku. Zwrócono uwagę na potrzebę równego podziału kosztów i obciążeń tak, aby ci którzy w najmniejszym stopniu wykorzystują możliwości globalizacji, mogli liczyć na pomoc tych, którzy odnoszą największe korzyści.
Dążeniem państw członkowskich jest ograniczenie ubóstwa, głodu i degradacji środowiska oraz poprawa opieki zdrowotnej.
Dnia 10 listopada 2006 roku Lech Wałęsa, jako jeden z jej inicjatorów, przypomniał walkę, która toczyła się w Polsce dwadzieścia lat wcześniej. Wówczas nikt w świecie nie wierzył w jej powodzenie. Tymczasem Solidarność zmieniła Europę, przyniosła narodom wolność i możliwość rozwoju. Wałęsa podkreślił jednocześnie, że obecnie, w obliczu wyzwań, przed jakimi stoi świat, potrzebne są podobne inicjatywy zmierzające do budowania globalnej solidarności. Zmiany na lepsze są zawsze możliwe dzięki wspólnemu zaangażowaniu.
Czym jest solidarność?
Solidarność międzyludzka to nie tylko wypowiedziane wyrazy wsparcia dla kogoś, kto tego potrzebuje. To przede wszystkim poczucie współodpowiedzialności za to, jak wygląda współczesny świat i relacje międzyludzkie: np. między pracodawcą a pracownikiem czy producentem a kupującym.
Nie bez kozery wspomniane zostały relacje międzyludzkie w sferze ekonomii: pracodawca, pracownik, kupujący. Setki lat kolonializmu, który praktykowały bogate kraje Europy i Ameryki w Azji, Afryce czy Ameryce Południowej, doprowadziły do ogromnych dysproporcji w rozwoju między tymi regionami. Te nierówności dla jednych są niestety ogromnym ograniczeniem w podejmowaniu decyzji o własnym losie (jak zarobię na życie?), dla innych zaś istnieje opcja wykorzystywania niesprawiedliwości dla własnych korzyści. Cóż bowiem z tego, że kraje, które niegdyś były pod rządami Wielkiej Brytanii, Francji czy Niderlandów, obecnie są w większości niepodległe i demokratyczne, jeśli nadal są eksploatowane przez kraje Globalnej Północy? Kraje Globalnej Północy – czyli także przez nas, mieszkańców i mieszkanki Polski. Przytłaczająca większość produktów przez nas konsumowanych i użytkowanych na co dzień została wyprodukowana w sposób eksploatujący zasoby i pracę ludzi w krajach Globalnego Południa. Często do wyzysku dochodzi także u nas.
Jak być solidarnym?
Codziennie robimy zakupy, płacąc za produkty spożywcze na obiad, kolację, śniadania. A gdyby tak wybierać te produkty, które powstały w oparciu o ekonomię solidarną?
Ekonomia solidarna to relatywnie świeży termin, który odnosi się do takich relacji między różnymi podmiotami w gospodarce, gdzie bardzo mocny jest aspekt wzajemności. Innymi słowy: obie strony korzystają ze współpracy w imię solidarności i wzajemnego szacunku. Termin ekonomii solidarnej używany jest do opisywania praktyk bardzo różnych: począwszy od sprawiedliwego handlu, etycznych finansów, przez mikrokredyty, turystykę solidarną, zrównoważone rolnictwo, sieci wymiany wiedzy, różnego rodzaju formy wspólnych przedsięwzięć.
Obchodzimy ten dzień, by:
- świętować naszą jedność w różnorodności
- przypominać rządom o przestrzeganiu zobowiązań z umów międzynarodowych
- podnosić świadomość społeczną na temat znaczenia solidarności
- zachęcać do debaty na temat sposobów promowania solidarności dla osiągnięcia milenijnych celów rozwoju, w tym eliminacji ubóstwa