Zainspirowani folklorem

W sobotni wieczór Dużą Salę Wronieckiego Ośrodka Kultury wypełniły osoby o otwartych sercach. Trzecia edycja galowego koncertu charytatywnego Kapele Serc w tym roku nosiła tytuł „Zainspirowani”. Wydarzenie po raz kolejny zostało zorganizowane przez Zespół Folklorystyczny „Marynia”.

Akcja Kapele Serc została zainicjowana w 2009 roku przez Polską Sekcję CIOFF – Międzynarodowej Rady Stowarzyszeń Folklorystycznych, Festiwali i Sztuki Ludowej. Wydarzenia zawsze mają formę koncertów, z których dochód przeznaczany jest dla osób najbardziej potrzebujących. W tym roku fundusze zebrane ze sprzedaży biletów-cegiełek oraz licytowanych przedmiotów zostaną przeznaczone na leczenie mieszkanki Wronek, która choruje na stwardnienie rozsiane.

Tegoroczne wydarzenie miało stać się źródłem różnych inspiracji: dla młodzieży z zespołu „Marynia” oraz mieszkańców Wronek inspiracją do pomagania innym, dla występujących artystów możliwością szukania inspiracji w folklorze, dla publiczności okazją do przypomnienia sobie, że folklor inspiruje do poznawania lokalnej historii.

Koncert został podzielony na dwie części. W pierwszej gwiazdami byli młodzi tancerze z Zespołu Folklorystycznego „Marynia”, jak zwykle swoje występy zaprezentowali na najwyższym poziomie. Kostiumy i choreografia były przygotowane z największą starannością. Publiczność nie kryła zachwytu, wszyscy zostali oczarowani światem tańców lubelskich i krakowskich. Zwieńczeniem był premierowy występ zespołu, wykonanie „Po odpuście” prezentowało folklor Beskidu Żywieckiego.

Druga część to inspiracje folklorem. Najmocniejszym punktem z pewnością był występ Katarzyny Włodarczyk, solistki współpracującej z Teatrem Wielkim w Poznaniu, która przy akompaniamencie Piotra Żukowskiego wykonała między innymi „Dumkę” Stanisława Moniuszki. Na uwagę zasługiwał również taniec biezdrowskich „Iskierek”, które przedstawiły choreografię inspirowaną folklorem kenijskim.

Artystyczne wzruszenia sprawiły, że wronczanie byli bardzo hojni. Z zaangażowaniem licytowali przygotowane przedmioty i chętnie wrzucali swoje oszczędności do puszek. Darczyńcom należą się podziękowania, a gratulacje organizatorom koncertu. Jego przygotowanie artystyczne i techniczne było z pewnością okupione ogromnym wysiłkiem, który zaprocentował na scenie i mogliśmy być świadkami wspaniałego wydarzenia artystycznego, doskonale poprowadzonego przez Violettę  Gumną.

O inspiracjach folklorem i inicjatywie Kapeli Serc, z Hanną Galasińską, instruktorką tańca, rozmawiał Karol Grajewski

To trzecia edycja koncertu, można powiedzieć, że Kapele Serc lubią Wronki, a Wronki lubią Kapele Serc?

Dokładnie tak, jest to ogólnopolska akcja zainicjowana przez zespół folklorystyczny Uniwersytetu Warszawskiego „Warszawianka”, podchwycona przez zespoły należące do organizacji CIOFF i my, jako zespół do tej organizacji należący, trzy lata temu podjęliśmy decyzję, że bardzo chcielibyśmy taki koncert zorganizować, aby zwrócić uwagę na problemy, które istnieją we współczesnym świecie i pokazać młodym ludziom, że oni mogą wspierać innych właśnie w taki sposób – swoim występem artystycznym. Staramy się również, żeby ten koncert był atrakcyjny dla naszych stałych widzów, żeby zawsze pojawiło się coś nowego, co będzie dla nich ciekawe.

Czyli chodzi o świadomość potrzeby niesienia pomocy, ale także zbieracie pieniądze.

Tak jest z koncertami charytatywnymi, że z jednej strony zwracamy uwagę na ludzi, którzy potrzebują pomocy, a z drugiej zbieramy dla nich fundusze. W tym roku chcemy szczególnie zwrócić uwagę na osoby chorujące na stwardnienie rozsiane, jedna z wronczanek, która od wielu lat była związana z „Marynią” cierpi na tę chorobę, było więc dla nas oczywistym, że to dla niej te pieniądze będziemy zbierać.

Przybliżmy sylwetkę tej osoby, dla której zbierane są tegoroczne fundusze.

To jest kobieta, której dzieci tańczyły w naszym zespole, zawsze bardzo nas wspierała. Do dzisiaj całą rodziną pojawiają się na koncertach i są dla nas bardzo życzliwi, więc cieszymy się, że w taki sposób możemy jej pomóc.

Jak można pomóc osobom cierpiącym na stwardnienie rozsiane?

My, jako zespół, nie jesteśmy organizacją charytatywną. Taką akcję organizujemy tylko raz w roku. Z tego co wiem, to we Wronkach nie ma struktury, która zrzeszałaby osoby z SM, dlatego dochód z pierwszego koncertu przeznaczyliśmy na rzecz Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego, które ma swoją siedzibę w Poznaniu. Jestem pewna, że w następnych latach uda nam się taki koncert zorganizować i zależy nam, żeby te pieniądze trafiały do społeczności lokalnej.

Tegoroczna edycja jest zatytułowana „Zainspirowani”, czyli chcecie swoją postawą inspirować wronczan?

Tak, chcemy ich zainspirować do pomocy, to po pierwsze, ale chcemy też pokazać, że ta materia, którą się na co dzień zajmujemy, czyli folklor, jest bardzo szeroka. To znaczy, że to nie tylko to, co przedstawiamy, czyli próba odtworzenia polskiego folkloru, ale także inspiracje, które towarzyszyły najwybitniejszym artystom. Folklor pojawiał się w klasycznym repertuarze muzycznym, pojawia się we współczesnej muzyce i tańcu. O tym chcemy dzisiaj przypomnieć i mamy nadzieję, że publiczność dzięki temu jeszcze bardziej dostrzeże piękno folkloru.

Kliknij na zdjęcie, aby przejść do fotogalerii
kapele_serc_2016