Smaczne „Odgrywane Kapsle” [RECENZJA]

Teatr „Odgrywane Kapsle” włączył 3 maja 2016 roku do swojego menu smakowity posiłek. Kolacja dla głupca autorstwa Francisa Vebera to jedna z najbardziej znanych współczesnych komedii, młodzi aktorzy postawili sobie poprzeczkę bardzo wysoko.

Na początek o fabule. Bogaty wydawca, Pierre Brochant, organizuje wraz z przyjaciółmi specjalne kolacje. Zapraszani na nie goście mają się kompromitować w oczach intelektualnego towarzystwa. Wygrywa ten z uczestników kolacji, który przyprowadzi ze sobą największego głupca. Gdy Pierre poznaje Francois Pignona, księgowego i pasjonata miniaturowych modeli z zapałek, jest pewien, że wygra kolacyjne zawody. Szybko jednak okazuje się, że pozornie nierozgarnięty Francois wywróci życie bogatego wydawcy do góry nogami. Przez część spektaklu można pomyśleć, że księgowy to rzeczywiście największy głupiec na świecie. Dowcipne dialogi i nagłe zwroty akcji są nie tylko gwarancją świetnej zabawy, ale także w wielu momentach skłaniają do przemyśleń.

Aktorzy podeszli do sztuki z ogromną pokorą. Przed spektaklem reżyser, Ilona Fudali, podkreślała, że zdobycie praw do grania Kolacji dla głupca graniczyło z cudem, a aktorzy czują presję ze względu na popularność sztuki i jej ogólne uwielbienie na całym świecie. Ta pokora wyszła aktorom na dobre. Maksymilian Fudali (Pierre) i Korneliusz Janicki (Francois) stworzyli niepowtarzalny duet kontrastujących charakterów. Wciąż nerwowy, naburmuszony i skoncentrowany na sobie Pierre doskonale uwydatniał pozytywne cechy zaproszonego głupca, który od początku jest radosny i ma serce na dłoni. Korneliusz Janicki stworzył wyrazistą postać, spójną od początku do końca spektaklu, z precyzją pilnował gestów i mimiki, które nadawały jego bohaterowi jeszcze silniejszy rys komiczny. Fudali urzeka w każdej scenie, w której jego postać walczy z sympatią do nierozgarniętego księgowego, która pojawia się w miarę rozwoju akcji. Na uwagę zasługuje również Anna Pietrzak (Christine), która pokazuje żonę wydawcy jako charyzmatyczną i silną kobietę. Bohaterowie, którzy wywołują uśmiech na twarzy widza to szalona Marlene (doskonale zagrana przez Monikę Kijek) oraz Cheval, zapalony kibic klubu Saint-Etienne ( w którego z ogromnym luzem i lekkością wcielił się Szymon Szeląg).

Scenografia i kostiumy są przemyślane i doskonale spełniają swoją funkcję. Zwraca się na to uwagę, gdy w prosty sposób mieszkanie bogatego wydawcy zostaje przekształcone w skromny lokal, którego mieszkańcy piją wyłącznie tanie wino.

Spektakl Kolacja dla głupca to teatralna perełka, która zasługuje na zdecydowanie większe grono, niż wypełniony do ostatniego miejsca wroniecki Kinoteatr. Zespół „Odgrywanych Kapsli” przygotował wyśmienity posiłek dla wielbicieli teatru. Zachwycona publiczność nagrodziła aktorów owacją na stojąco. Jeśli wszystkie sztuki wronieckiej ekipy będą przygotowywane i odgrywane na tak wysokim poziomie, to o przyszłość wronieckiej kultury możemy być spokojni.

Teatr „Odgrywane Kapsle”, Kinoteatr Gwiazda, 3 maja 2016 r.
premiera

Reżyseria: Ilona Fudali
Obsada:
Pierre – Maksymilian Fudali
Francois – Korneliusz Janicki
Christine – Anna Pietrzak
Leblanc – Bartosz Łuczak
Marlene – Monika Kijek
Cheval – Szymon Szeląg
Archambaud – Michał Bobrownicki
Meneaux (głos) – Adam Machaj
Telefonistka (głos) – Matylda Fudali/Marta Woźna

Kliknij na zdjęcie, aby przejść do fotogaleriiSmaczne