W niedzielny wieczór, pierwszego maja, we wronieckim amfiteatrze wystąpił zespół PIOCH.
Wokalista i basista kapeli – Maciej vel „Jeleń” oraz perkusista – Daras vel „Jeleń”, powrócili na tę scenę po dwóch dekadach. Wtedy to podczas odbywającego się również na początku maja przeglądu kapel „Framuga”, wraz z zespołem MV3 święcili swoje pierwsze sukcesy. Po latach fani zespołu znów mogli usłyszeć w tym miejscu dobrze im znane utwory jak i te skomponowane już przez zespół PIOCH, którego skład uzupełnia młody wirtuoz gitary elektrycznej Filip vel „Dorsz”. W wyjątkowym miejscu i wyjątkowych okolicznościach, zgromadzona publiczność mogła uczestniczyć w wyjątkowym koncercie. W pierwszych rzędach nie mogło zabraknąć najwierniejszych fanów, czyli fanclubu „Piaskownica”, którego członkowie żywiołowo reagowali na dźwięki kolejnych utworów. Natomiast na scenie nie zabrakło profesjonalnego blues-rockowego brzmienia. I choć zespół poprzedniego wieczoru zagrał koncert na Zlocie Junaka w Mierzynie, to po jego członkach nie było widać zmęczenia. Było za to widać pasję i energię oraz umiejętności techniczne, pozwalające na świetną grę nawet w pozycji leżącej. Nie obyło się oczywiście bez bisu i ponadczasowej „Bombonierki”. Zespół PIOCH udowodnił, że nie trzeba być gwiazdą z popularnych programów telewizyjnych, aby z powodzeniem zabawić wroniecką publiczność podczas święta naszego miasta. Kto wie? Być może za rok spotkamy się z muzykami z naszego fyrtla, ale już na dużej scenie.