Koniec tego dobrego? Jak donosi portal RMF 24, koniec z przyjemnościami dla więźniów podczas odbywania wyroku. Plany Ministerstwa Sprawiedliwości są bardzo jasne, zakładają, iż ponad połowa skazanych zostanie pozbawiona „wolności” od przymusowego zatrudnienia.
Osadzeni mieliby wykonywać prace społecznie na rzecz gminy oraz powiatu.
Plany Ministerstwa są z góry określone, zakładają stworzenie ze skazanych więziennej siły roboczej, z której korzystać mogłyby samorządy gminne oraz powiatowe. Gminy oraz powiaty mogłyby zgłaszać się do dyrektorów zakładów karnych, że potrzebują więźniów do prac interwencyjnych przy budowie dróg, chodników oraz prac remontowych czy też przy porządkowaniu terenów zieleni.
Skazani mieliby też pomagać osobom starszym, chorym i niepełnosprawnym w różnych trudnych pracach, z którymi oni sami nie dają sobie rady.
Pobyt w więzieniu nie będzie taki przyjemny. Z więzień zniknąć mają wszelkie udogodnienia oraz atrakcje więzienne. Znikną też tzw. cele miłości i widzenia intymne, znikną również telewizory i dvd.
Na początku nowego roku wiceminister Patryk Jaki, ma przedstawić gotowy projekt.
Wystosowaliśmy maila do Urzędu MiG Wronki z zapytaniem w jaki sposób gmina korzystała z usług osadzonych we wronieckim zakładzie karnym? Czy robi to nadal? Czy w związku z najnowszą propozycją Ministerstwa Sprawiedliwości, gmina planuje skorzystać na tym?
W odpowiedzi dostaliśmy informację:
Gmina Wronki od kilku lat korzysta z pomocy więźniów przy pracach interwencyjnych. Dzięki dobrej współpracy z Zakładem Karnym osadzeni mogą na rzecz społeczności lokalnej wykonywać takie prace, jak: porządkowanie terenów zielonych, utrzymywanie czystości, drobne prace naprawcze. Taka forma współdziałania służy zarówno mieszkańcom Wronek, jak i resocjalizacji osadzonych.informuje Tobiasz Chożalski