Powiatowe urzędy pracy w Wielkopolsce zarejestrowały w zeszłym roku blisko dwa razy więcej oświadczeń pracodawców o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi. Jeszcze w styczniu mowa była o ponad setce pracowników z obywatelstwem ukraińskim, którzy mieliby zacząć pracę w fabryce AGD Samsunga we Wronkach.
Samsung uznawany jest za jednego z największych pracodawców w Wielkopolsce. Wśród ponad 4 tysięcy osób, znajdujących zatrudnienie we wronieckiej fabryce, jeszcze w listopadzie pracowało 61 Ukraińców. Wszystko wskazuje na to, że liczba ta w niedługim czasie zostanie zwiększona. W tym roku firma rozpoczęła rekrutację pracowników zza naszej wschodniej granicy.
Na przełomie roku planujemy kolejne inwestycje i związany z tym dalszy wzrost zatrudnienia. W obecnej sytuacji na wielkopolskim rynku pracy coraz trudniej jest nam pozyskiwać pracowników lokalnych. Szacujemy, że w regionie objętym naszymi działaniami do końca 2015 r. powstanie nawet kilkanaście tysięcy nowych miejsc pracy. Równolegle do działań na rynku lokalnym rozpoczęliśmy rekrutację pracowników zza wschodniej granicy naszego kraju. Pracownicy z Ukrainy zarabiają w Samsungu tyle co Polacy. Firma zatrudnia ich na czas określony i zapewnia mieszkania. Rekrutacja na Wschodzie nie oznacza przy tym, że firma rezygnuje z poszukiwania osób na lokalnym rynku. Będziemy nadal zatrudniać polskich pracowników. – mówi Olgierd Bałtaki, dyrektor HR Samsung Electronics Poland Manufacturing, dla gazeta.pl
Warto wspomnieć, że ostatnio bardzo dużo osób znalazło zatrudnienie w firmie Amazon. Ta wybudowała centralę w podpoznańskich Sadach. W wyniku stworzenia nowych miejsc pracy, w całej okolicy spadła ilość bezrobotnych. Stwarza to problemy dla lokalnych przedsiębiorców, którzy szukają pracowników. Giganci zatrudnienia mogą mieć coraz większe problemy. Wielkopolska w skali kraju ma najniższą stopę bezrobocia. Główny Urząd Statystyczny, publikując dane na koniec września 2014 mówi o 7,9%.
Część z zarejestrowanych bezrobotnych nie zawsze chce albo nie może pracować. Jeżeli spojrzymy tylko na Poznań, to bezrobocie jest tu w zasadzie higieniczne, praktycznie nie istnieje. Dlatego trudno znaleźć pracowników na stanowiska nisko płatne. Obcokrajowców często oskarża się, że odbierają nam miejsca pracy, ale my i tak nie chcemy ich podejmować. Gdyby nie przyjezdni, sadownicy w tym roku nie zrobiliby zbiorów owoców. To, że przyjeżdżają tu imigranci, świadczy o tym, że nasza gospodarka działa. tłumaczy socjolog dr Krzysztof Bondyra z UAM, dla gazeta.pl
Dane, pochodzące z powiatowych Urzędów Pracy, potwierdzają trudności w znalezieniu pracowników i migracji zarobkowej. W zeszłym roku wielkopolskie Urzędy Pracy zarejestrowały około 50% więcej oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi spoza Unii Europejskiej. Do końca października zeszłego roku tych oświadczeń było blisko 18 tysięcy. Zdecydowana większość, bo ponad 16 tysięcy tych oświadczeń dotyczyła właśnie osób z Ukrainy.