Referendalne kłamstwa Anny Wilk-Baran

W niedzielę ma odbyć się konferencja Ruchu Palikota podczas której mają być zbierane podpisy pod wnioskiem o referendum ws. odwołania obecnego burmistrza Mirosława Wieczora.

„Gazeta Powiatowa” opublikowała w tym tygodniu listę przesłanek mających świadczyć o nieudolności rządów pana Wieczora. Po analizie tych rewelacji i ich konfrontacją z faktami publikujemy wyniki.

Anna Wilk-Baran: Spotkania dla wybranych radnych w urzędzie.

Mieszkańcy ze swoimi problemami przychodzą do burmistrza pojedynczo i grupach; podobnie radni – działając w imieniu mieszkańców. Np. radny Wojciech Kaszyński spotykał się z burmistrzem regularnie w czwartki. Burmistrz nigdy nikomu nie odmówił spotkania. Od 2009 przyjął w Urzędzie ponad 2 tys. mieszkańców. Nie ma takiego radnego, który nie bywałby w urzędzie – wszyscy są odpowiednio traktowani, żadnemu nie odmawia się potrzebnych informacji i danych.

Anna Wilk-Baran: Dzielenie radnych na lepszych i gorszych.

Burmistrz nie jest władny dzielić radnych na lepszych i gorszych. Radni sami zyskują opinię lepszych i gorszych – oceniają ich wyborcy w czasie wyborów na podstawie takich kryteriów, jak: pracowitość, rzetelność, skuteczność, umiejętność konstruktywnej pracy.

Anna Wilk-Baran: Naśmiewanie się w trakcie obrad ze stanu zdrowia radnego Wojciecha Kaszyńskiego.

Zarzut nieprawdziwy, obraźliwy i zdecydowanie chamski. Nie wart nawet dyskusji.

Anna Wilk-Baran: Całkowite nieliczenie się z rodzicami dzieci z SP nr 2 we Wronkach.

Zarzut tak ogólny, że trudno go traktować racjonalnie – tych rodziców jest około 700. Burmistrz się z nimi liczy, bo zapewnia optymalne warunki kształcenia i wychowania. Liczy się z potrzebą stworzenia odpowiedniej atmosfery – dlatego tonował sytuację w okresie od IX do XI 2012 r., kiedy szkołę wciągano w walkę polityczną (list wyjaśniający, skierowany do rodziców). Liczy się z potrzebą uatrakcyjniania oferty edukacyjnej – dlatego zgoda na utworzenie oddziału sportowego w SP nr 2. Liczy się z głosem rodziców w sprawach konkretnych (spotkania z rodzicami jednej z klas piątych – problem rozwiązany zgodnie z oczekiwaniami rodziców).

Anna Wilk-Baran: Wprowadzenie do szkoły wbrew radzie, rodzicom i nauczycielom nowej dyrektor.

Powierzenie stanowiska nowej dyrektor nastąpiło zgodnie z art. 36a ust. 4 ustawy o systemie oświaty; nowa dyrektor to osoba, która w konkursie uzyskała najwyższą ilość głosów – dlatego burmistrz powierzył jej funkcję

Anna Wilk-Baran: Potraktowanie i zachowanie wobec byłej dyrektor SP nr 2 Marii Woźniak.

Była dyrektor nie wygrała konkursu na to stanowisko i nie potrafiła godnie się pożegnać z funkcją. Choć przeszła, zgodnie z uprawnieniami, na emeryturę, nie pogodziła się z przegraną. Podejmowane próby destabilizacji pracy szkoły, donosy, ataki medialne, antagonizowanie rodziców i nauczycieli, głoszenie nieprawd są do dziś tego skutkiem.

Anna Wilk-Baran: Ironiczne wypowiedzi wobec protestujących w sprawie budowy nawierzchni drogi – mieszkańców ulicy Działkowej.

Burmistrz publicznie dementował nieprawdziwe informacje, podawane przez osoby, chcące wykorzystać mieszkańców ulicy Działkowej do walki politycznej. Publicznego prostowania kłamstw nie można nazywać ironiczną wypowiedzią.

Anna Wilk-Baran: Nie wykonanie uchwał rady (brak budowy drogi do Bielejewa).

Dopiero 17 czerwca 2013 roku, w czasie objazdu komisji budżetowej rady, radni ostatecznie określili swoje oczekiwania wobec tej inwestycji. Ma zostać wykonane badanie nośności drogi gruntowej Na podstawie ekspertyzy zostanie podjęta decyzja co do technologii budowy.

Anna Wilk-Baran: Rezygnacja (przeciwnie do głosu radnych) z umiejscowienia w budynku dworca PKP wronieckiej biblioteki.

Rada Miasta i Gminy wypowiada się w formie uchwał. W tej sprawie nie ma żadnej uchwały Rady. Jest nieformalne zdanie radnych. Poza tym – z przystosowania budynku do wymagań biblioteki zrezygnował inwestor, czyli PKP, podając szereg argumentów. Jednym z nich była niemożność spełnienia wymogu sformułowanego przez radnych – włączenia do powierzchni ewentualnej biblioteki dodatkowego pomieszczenia.

Anna Wilk-Baran: Podważanie autorytetu i zniesławianie ludzi – np. Zbigniewa Ajchlera (…).

Burmistrz powiedział, że radny Ajchler podczas posiedzenia komisji nie głosował za wprowadzeniem m.in. obwodnicy Wronek do planu inwestycji wojewódzkich, ponieważ burmistrz posiadał pisemne oświadczenia uczestników komisji w tej sprawie. Sąd zdecydował inaczej. W związku z tym burmistrz przeprosił Zbigniewa Ajchlera.

Anna Wilk-Baran: Zatrudnianie na umowy cywilnoprawne pracowników urzędu, aby wykonywali odpłatnie te same czynności, które powierzono im w ramach obowiązku pracy.

W absolutnie wyjątkowych przypadkach zawierano umowy cywilnoprawne z pracownikami – jeśli na urząd spadały nowe nieprzewidziane zadania. Nigdy jednak nie były to czynności zbieżne z przydziałem obowiązków i nigdy nie były wykonywane w czasie pracy. Umowy te badała komisja rewizyjna rady i w związku z tym nie wniosła żadnych uwag.

Anna Wilk-Baran: Umorzenia „wybranym” przedsiębiorcom gigantycznych podatków (kwota ponad 40 tys. zł dotycząca tylko jednego przedsiębiorcy).

Burmistrz pomaga miejscowym małym i średnim podmiotom gospodarczym w ratowaniu miejsc pracy – w uzasadnionych przypadkach, po uprzedniej szczegółowej analizie przez pracowników merytorycznych,. W tym celu umarza część lub rozkłada na raty zaległości podatkowe tych podmiotów. Co roku burmistrz publicznie ogłasza listę tych firm i kwotę ulgi, jaką je wsparł. Ten zarzut stoi w absolutnej sprzeczności z zarzutem niewspierania lokalnych przedsiębiorców.

Anna Wilk-Baran: Ogłaszanie naborów i konkursów w których jeszcze przed ich rozstrzygnięciem wiadomo kto taki nabór wygra i zostanie zatrudniony.

Nabory w Urzędzie przeprowadzane są przez kilkuosobowe komisje konkursowe. Wskazywani przez nie kandydaci są zatrudniani przez burmistrza. Zarzut ma cechy pomówienia wobec członków komisji konkursowych. Osoby oskarżające członków komisji o nieuczciwość będą miały okazję udowodnić swoje tezy przed sądem.

Anna Wilk-Baran: Zatrudnienie na dobrze płatnym etacie w urzędzie krytykującego burmistrza, dziennikarza Gazety Szamotulskie – Artura Hibnera.

Artur Hibner został zatrudniony z zachowaniem określonej prawem procedury naboru – jego kandydatura została wskazana prze komisję konkursową. Był zdecydowanie najlepszym kandydatem – m.in. ze względu na kilkunastoletnie doświadczenie dziennikarskie, wykształcenie, kompetencje, znajomość samorządu. Zatrudnienia pana Hibnera w urzędzie świadczy akurat o tym, że burmistrz nie kieruje się osobistymi uprzedzeniami czy doświadczeniami i nie wpływa na komisję konkursową, by wybierała innego kandydata niż najlepszy.

Anna Wilk-Baran: Rozpoczęcie inwestycji – budowa oczyszczali ścieków w Chojnie wraz z kanalizacją i podpisanie umowy z Wykonawcą mimo tego, że burmistrz miał świadomość, że gmina nie dysponuje wszystkimi działkami, a inwestycji nie będzie można zrealizować w zaplanowanym czasie.

Gmina posiadała pisemną deklarację Lasów Państwowych, że może prowadzić budowę oczyszczalni w Chojnie na działkach będących ich własnością i które zostaną przekazane Gminie. Deklaracja ta była potrzebna, aby jak najszybciej ogłosić przetarg na tę inwestycję. Sprawa ta nie miała znaczenia dla terminu zakończenia budowy.

Anna Wilk-Baran: W dniu 28 października 2011 burmistrz Mirosław Wieczór otrzymał protokół pokontrolny z kontroli jaką w urzędzie przeprowadziła Regionalna Izba Obrachunkowa w Poznaniu. W protokole wskazano, że w dalszym ciągu w gminie występują nieprawidłowości, pracownicy urzędu nie przestrzegają prawa,

Rutynowa kontrola RIO wykazała – tak samo, jak w innych Urzędach – sporadyczne uchybienia w stosowaniu się do regulaminów, zarządzeń itp. RIO nie skierowało żadnego powiadomienia do organów ścigania.

Anna Wilk-Baran: podlegli burmistrzowi pracownicy nie kontrolowali zaległości podatkowych co doprowadziło do przedawnienia,

Wykazane przez RIO przedawnione zaległości podatkowe powstały w latach 2005-2006, kiedy Mirosław Wieczór nie był jeszcze burmistrzem. Obecnie egzekucja należności podatkowych prowadzona jest na bieżąco, np. w roku 2012 zaległości zmniejszyły się o blisko 260 tys. zł.

Anna Wilk-Baran: dopiero w trakcie kontroli RIO wyszło na jaw, że przez całą kadencję burmistrza (lata 2006 – 2011) Parafia Św. Katarzyny we Wronkach nie wykazywała części nieruchomości zajętych przez przedszkole nr 1 i nie płaciła podatków. Kwota należnego podatku od parafii z lat 2006 do 2011 wyniosły łącznie 107.683 zł.

Umowa z Parafią została podpisana przez Kazimierza Michalaka, poprzedniego burmistrza. Po kontroli RIO burmistrz Wieczór doprowadził do opodatkowania Parafii za pięć lat wstecz. Kwota zaległości jest spłacana.

Anna Wilk-Baran: Wskutek braku nadzoru burmistrza, który jednoosobowa sprawuje nadzór nad spółką miasta – Przedsiębiorstwem Komunalnym, zatrudniony przez niego prezes, wyprowadził z firmy ponad pół miliona złotych.

Nieprawidłowości w działaniu Przedsiębiorstwa Komunalnego zostały wykryte w wyniku działań służb kontrolnych burmistrza. Burmistrz osobiście powiadomił prokuraturę o przestępstwie, zgłosił się jako oskarżyciel posiłkowy i dąży do ukarania sprawcy. Prezesa Przedsiębiorstwa Komunalnego zatrudnia, zwalnia i utrzymuje nad nim bezpośrednią kontrolę Rada Nadzorcza PK (ponosząca za to pełną odpowiedzialność).

Anna Wilk-Baran: Poza Amicą i Samsungiem burmistrz zdaje się nie widzieć innych lokalnych firm, nie promuje lokalnej przedsiębiorczości (poza dwoma biznesami należącymi do popierających go radnych), lokalnych sieci sklepów, których właściciele również dają zatrudnienie , a ludzie którzy tam pracują chcą zarabiać i godnie żyć.

Aby pomóc miejscowym małym i średnim podmiotom gospodarczym w ratowaniu miejsc pracy, burmistrz umarzał część czy też rozkładał na raty zaległości podatkowe. Działo się tak tylko w uzasadnionych przypadkach. Co roku burmistrz publicznie ogłaszał listę tych firm i kwotę ulgi, jaką je wspomógł. Wsparte zostały m.in. PSS „Społem”, „Inox Design”, GS „Samopomoc Chłopska”, „Dynaxo”, ZPZ „ZETPEZET”, „Progres” oraz dziesiątki osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą.

Anna Wilk-Baran: Zlecenia daje się firmom z zewnątrz, a kapitał wyprowadza się poza gminę.

Zamówienia są udzielane zgodnie z obowiązującym prawem – ustawą Prawo Zamówień Publicznych. Ustawa nie pozwala stosować kryterium lokalizacji firmy składającej ofertę – czego ostatnim przykładem jest przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów komunalnych, gdzie lokalna firma Sanus przedstawiła kwotę o 1,3 mln zł wyższą niż firma spoza naszej gminy. Gdybyśmy kierowali się argumentacją Ruchu Palikota (i Anny Wilk-Baran) – nasi podatnicy zapłaciliby 1,3 mln zł więcej.

Anna Wilk-Baran: Na skute nie kompetencji zatrudnianych przez Wieczora pracowników, aktualnie okazało się, że we wronieckiej oświacie brakuje miliona złotych.

Wroniecka oświata ma zbilansowany budżet – nie brakuje w nim żadnego miliona.
Środki własne gminy w wydatkach na oświatę stale rosną, średnio o milion złotych rocznie (może stąd pomyłka): w roku 2009 – 6.097.475,87 zł, w 2011 – 8.736.528,31 zł, w 2013 – 10.012.862,00 zł.

Anna Wilk-Baran: Władza szuka oszczędności i planuje znaleźć je w szkołach.

Tezie o oszczędzaniu w oświacie zaprzeczają dane o rosnących gminnych nakładach na oświatę. Przykłady mądrego inwestowania w oświacie: tworzenie od nowego roku (2013/2014) oddziału sportowego (gminy niezmiernie rzadko podejmują takie działania, bo takie oddziały są kosztowne), tworzenie od nowego roku (2013/2014) oddziału integracyjnego w przedszkolu (również rzadko organy prowadzące chcą tworzyć takie oddziały). Reaguje się i przeznacza środki na dodatkowe zadania (nieplanowane budżetowo): np. na remont instalacji elektrycznej w Gimnazjum im. Z. Herberta, remont instalacji ogrzewania w SP w Nowej Wsi, budowa kotłowni w SP nr 1, remont klatki schodowej w SP nr 2.

Anna Wilk-Baran: dyrektorzy mają między innymi łączyć klasy i ograniczać godziny na świetlicach.

W gminnych placówkach oświatowych jest 98 oddziałów. W całej gminie będzie od września jeden przypadek połączenia klas – w Biezdrowie. Dwie obecne klasy drugie (13-osobowa i 14-osobowa) będą jedną klasą trzecią (27-osobową). Niepodjęcie tego ruchu wprowadziłoby dwuzmianowość w szkole i skomplikowanie systemu dowozów; w tej sprawie burmistrz spotykał się z rodzicami. Liczebność klas jest w gminie zgodna z prawem oświatowym. Tam, gdzie nie ma możliwości innych rozwiązań organizacyjnych, gmina utrzymuje klasy bardzo mało liczebne. Dane z arkuszy na następny rok szkolny są wymowne:
• Chojno – 6 klas szkoły podstawowej (liczebność: 8-12 uczniów),
• Nowa Wieś – 9 klas szkoły podstawowej (liczebność: 18-22 uczniów),
• Biezdrowo – 9 klas szkoły podstawowej (liczebność: 16-27 uczniów), 5 klas gimnazjum (liczebność: 15-25 uczniów),
• Szkoła Podstawowa nr 1 – 15 klas szkoły podstawowej (liczebność: 18-29 uczniów),
• Szkoła Podstawowa nr 2 – 17 klas szkoły podstawowej (liczebność: 14-28 uczniów),
• Gimnazjum – 17 klas gimnazjum (liczebność: 15-25 uczniów);
Godziny pracy świetlic są dostosowane do planu dowozów i potrzeb organizacyjnych szkół. W świetlicach szkolnych odbyła się niedawno wizytacja kuratoryjna – niektóre zmiany wynikają z ustaleń tej wizytacji. Opiekę w świetlicach w większym stopniu będą sprawować nauczyciele w ramach godzin z art. 42 ust. 2 Karty Nauczyciela.