Poczekalnia na PKP

Może mało z was wie, ale na wronieckim dworcu kolejowym od tygodnia jest „podstawiony ” kontener, który służy jako „poczekalnia” dla pasażerów.

I wszystko było by okej gdyby kilka mało istotnych chyba spraw…

Mowa o kontenerze stojącym w bezpośrednim sąsiedztwie kasy biletowej.

Po pierwsze, nikt z podróżnych nie ma pojęcia, że jest możliwość nie stania na mrozie czekając na pociąg. Oczywiście to nie wina podróżnych – poczekalnia nie jest ani trochę oznaczona jak poczekalnia. Jest to po prostu kontener który stał tam od jakiegoś czasu.
Wykonawca który jak się dowiedzieliśmy zobowiązał do podstawienia poczekalni na okres zimowy wobec Urzędu Miasta udostępnił naszym zdaniem po prostu pomieszczenie socjalne pracowników. A może to pracownicy zapomnieli zamknąć drzwi?

Po za tym warunki w tamtym miejscu nie są zbyt kuszące. Drewniana ławka na pierwszy rzut oka wyglądająca jak samoróbka, jeszcze od tynku czy od innego pyłu. (Stąd przypuszczenie że to pomieszczenie dla pracowników, wiadomo praca na budowie nie należy do nie brudzących.)
Jakiś fotel, krzesełko, biurko z malowniczą popielniczką. (Lepsze to niż butelki po wysoko procentowym alkoholu, które jakiś czas tam stały. )

I co najważniejsze – mały grzejniczek, który o dziwo daje radę ogrzać do przyjemnej temperatury take pomieszczenie.

A co wy sądzicie o poczekalni? Wiedzieliście w ogóle o niej?

AKTUALIZACJA
Po nagłośnieniu sprawy przez nasz portal sprawą zajął się radny Bartosz Roszak.

Mamy ciąg dalszy historii.
O poczekalni ciąg dalszy