Droga Pierwoszewo – Biezdrowo ciąg dalszy

No i doczekaliśmy się kontynuacji historii z wczoraj. Burmistrz Wronek nie pozostaje dłużny i przedstawia swoją notatkę prasową. Z zaistniałej sytuacji najlepiej wyjdą jednak użytkownicy drogi, o którą wszystko poszło. Na stronie Biuletynu Informacji Publicznej starostwa pojawił się przetarg datowany na dzisiaj.

W czasie środowej sesji (25 czerwca, o godz. 12:20) Rada Miasta i Gminy we Wronkach zaapelowała do Zarządu Powiatu Szamotulskiego o jak najszybsze rozpoczęcie zadania inwestycyjnego pod nazwą: „Przebudowa drogi powiatowej nr 1839P Pierwoszewo – Ćmachowo na odcinku Pierwoszewo – Biezdrowo na długości około 2 km” poprzez wpisanie go do budżetu Powiatu Szamotulskiego i pilne wszczęcie procedury przetargowej, by zadanie zakończyć w 2014 roku.
Niespełna pięć godzin później starosta rozesłał „informację prasową” m.in. o tym, że Zarząd Powiatu Szamotulskiego polecił natychmiast ogłosić przetarg.

Od dawna oczekiwałem takiej decyzji. Szkoda, że dopiero teraz – po wielu pismach do starostwa, interwencjach Rad Sołeckich, rolników, radnych – w połowie roku panowie Kowzan i Michalak zabrali się do pracy.

Od 11 września zeszłego roku Gmina Wronki deklaruje pomoc finansową w wysokości 260 tys. zł dla Powiatu Szamotulskiego na powyższe zadanie. Mamy to przejrzyście zapisane w budżecie.
Powiat szamotulski nie ma w budżecie zadania: przebudowa drogi Pierwoszewo-Biezdrowo. Niepokojące jest to, że starosta kwestionował prawomocną uchwałę Rady MiG Wronki o przyznaniu powiatowi 260 tys. zł na przebudowę wspomnianej drogi. Do tego wnioskował o coraz to różne kwoty: w sierpniu 2013 r. było to 259 398 zł, w marcu 2014 r. – 520 000 zł, a w czerwcu 2014 r. – 390 150 zł.
Mimo mylących informacji od starosty, Gmina Wronki nigdy nie wycofała się z udzielenia pomocy finansowej powiatowi.

Uważam, że nieumiejętne zarządzanie powiatem, nieprzejrzysty budżet inwestycyjny nie mogą kłaść się cieniem na współpracy z samorządami. Nie możemy być postrzegani jako powiat, który nie potrafi współpracować z gminami, gdzie skłócani są wójtowie i burmistrzowie, gdzie np. wypływa film mający skompromitować wójta Dusznik.
Naganne metody rodem z PRL-u nie pasują do współczesnych czasów.

– Mirosław Wieczór, burmistrz Wronek