Mój Radca – rewolucja w dziedziczeniu przedsiębiorstw (4)

Wspólnie z radcą prawnym Mateuszem Spychałą zapraszamy do lektury cyklu porad prawniczych. Może chcielibyście, aby w kolejnych artykułach pojawiły się problemy, które dotyczą Was lub Waszej firmy? Zachęcamy do kontaktu! To czwarty artykuł z cyklu „Rewolucja w dziedziczeniu przedsiębiorstw”.

Rewolucja w dziedziczeniu przedsiębiorstw – ile to kosztuje?

W poprzednich artykułach z cyklu „Rewolucja w dziedziczeniu przedsiębiorstw” przybliżyłem, czym jest przedsiębiorstwo w spadku oraz w jaki sposób powołać zarządcę sukcesyjnego. Objaśniłem także specyfikę działania zarządcy i wskazałem mechanizmy, dzięki którym przedsiębiorstwo może nadal funkcjonować w swoim dotychczasowym otoczeniu biznesowym. Na koniec należy zadać pytanie: jakie są koszty korzystania z tych nowych rozwiązań prawnych?

Nie mam na myśli kosztów prowadzenia działalności zmarłego przedsiębiorcy. Te są uzależnione od danego przedsięwzięcia. Oczywistym jest, że zarządca sukcesyjny musi regulować zobowiązania z tą działalnością związane. Skupię się tu na opłatach i wydatkach, które należy ponieść, aby doprowadzić do dalszego funkcjonowania przedsiębiorstwa w spadku przy wykorzystaniu zapisów Ustawy o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej.

Ustanowienie zarządcy za życia przedsiębiorcy nie generuje żadnych kosztów. Aktu powołania należy bowiem dokonać w formie pisemnej (poprzez sporządzenie własnego dokumentu), natomiast wpis do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) nie podlega opłacie. Koszty pojawią się jednak, jeżeli zarządcę ustanowimy po śmierci przedsiębiorcy. Będą to koszty związane z wizytą u notariusza. Osoby biorące udział w takiej procedurze muszą bowiem złożyć przed notariuszem szereg oświadczeń. Oświadczenia te zostają zawarte w protokole powołania zarządcy sukcesyjnego. Maksymalna stawka taksy notarialnej za sporządzenie takiego protokołu wynosi 100 zł. Następnie notariusz sporządza akt powołania zarządcy sukcesyjnego, co wiąże się z uiszczeniem taksy w maksymalnej stawce 50 zł. Możliwe jest wcześniejsze – przed sporządzeniem protokołu powołania – złożenie przed notariuszem oświadczeń o zgodzie na powołanie zarządcy sukcesyjnego oraz o zgodzie na pełnienie funkcji zarządcy i braku prawomocnie orzeczonych zakazów, które dyskwalifikowałyby daną osobę jako kandydata na zarządcę. Za sporządzenie takich oświadczeń maksymalna stawka wynosi 50 zł. Na koniec notariusz zgłasza powołanie zarządcy do CEIDG. Zgłoszenie jest bezpłatne.

Jedną z pierwszych czynności, jakich powinien dokonać zarządca sukcesyjny po ustanowieniu zarządu jest sporządzenie i złożenie przed notariuszem wykazu inwentarza przedsiębiorstwa w spadku. Notariusz udokumentuje złożenie tego wykazu poprzez sporządzenie stosownego protokołu, za którą to czynność maksymalna stawka taksy notarialnej wynosi 200 zł. Należy pamiętać, że do pobranych opłat notarialnych zostanie doliczony podatek VAT w stawce 23%.

Przy okazji wprowadzenia możliwości powołania zarządcy sukcesyjnego ustawodawca dokonał cichej, choć znaczącej zmiany w podatku od spadków i darowizn. Wcześniej nabycie rzeczy i praw, które składały się na przedsiębiorstwo należące do zmarłego, mogło podlegać zwolnieniu od tego podatku na zasadach ogólnych, tj. jeśli nabywcą był małżonek, zstępny, wstępny, pasierb, brat lub siostra, ojczym lub macocha – o ile osoba ta dopełniła stosownych wymogów ustawowych. Obecnie od podatku zwolnione jest nabycie poprzez dziedziczenie lub zapis windykacyjny własności przedsiębiorstwa osoby fizycznej lub udziału w takim przedsiębiorstwie. Zwolniony może zostać każdy nabywca (a nie tylko osoba bliska wskazana w ustawie), jeśli dopełni dwóch warunków: zgłosi nabycie właściwemu naczelnikowi urzędu skarbowego w stosownym terminie oraz będzie prowadził to przedsiębiorstwo przez przynajmniej dwa lata od dnia nabycia. Zgłoszenia należy dokonać na formularzu SD-ZP. Rozwiązanie to ułatwia zachowanie bytu przedsiębiorstwa w sytuacji, gdy żadna z bliskich osób zmarłego przedsiębiorcy nie chce kontynuować jego działalności. Wtedy przekazanie przedsiębiorstwa komuś innemu (członkowi dalszej rodziny, a nawet osobie obcej) nie będzie związane z dotkliwymi skutkami podatkowymi, które mogłyby wpłynąć na ekonomiczny sens takiej kontynuacji.

Jak wynika z powyższego, mechanizmy przewidziane przez ustawodawcę nie należą do przesadnie kosztownych. Pozostaje kwestia prawnego funkcjonowania zarządcy sukcesyjnego. Niejednokrotnie bowiem jego zaangażowanie w kontynuację działalności gospodarczej zmarłego przedsiębiorcy będzie znaczne i czasochłonne.

Ustawa o zarządzie sukcesyjnym w art. 26 stanowi, że do wynagrodzenia zarządcy sukcesyjnego stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu cywilnego o zleceniu. Oznacza to, że zarządcy należy się wynagrodzenie, chyba że inaczej postanowiono w umowie lub co innego wynika z okoliczności. Nie zapominajmy też, że odpowiedzialność za zobowiązania związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa w spadku spoczywa na jego właścicielach, a w dodatku jest to odpowiedzialność solidarna. Z tych powodów warto uregulować działalność zarządcy poprzez zawarcie z nim stosownej umowy. Przepisy Kodeksu cywilnego o zleceniu stosuje się odpowiednio tylko do kwestii wynagrodzenia zarządcy, lecz w istocie umowa z nim będzie umową o świadczenie usług, tak więc znajdzie w tym wypadku zastosowanie część pozostałych przepisów o zleceniu. Należy jednak pamiętać, że zasadniczą sferę uprawnień i obowiązków zarządcy regulują wprost przepisy ustawy o zarządzie sukcesyjnym, i to one muszą być stosowane.

W przypadku powołania zarządcy po śmierci przedsiębiorcy, umowę należy zawrzeć z osobami uprawnionymi. Powinni być to wszyscy, którzy wyrazili zgodę na powołanie. Natomiast w mojej opinii nie ma przeszkód, aby umowa taka została zawarta jeszcze za życia przedsiębiorcy, który powołał zarządcę. Dojdzie ona do skutku z chwilą ustanowienia zarządu sukcesyjnego (a zatem wraz ze śmiercią przedsiębiorcy). Oczywiście przyszły zarządca umowę zawiera z samym przedsiębiorcą. Jeśli przybierze ona charakter umowy zlecenia, to śmierć przedsiębiorcy (dającego zlecenie) nie spowoduje jej wygaśnięcia. Umowa nie może jednak posiadać postanowienia o przeciwnej treści – wtedy jej zawarcie byłoby pozbawione sensu.

To już ostatni artykuł z cyklu „Rewolucja w dziedziczeniu przedsiębiorstw”. Analiza zapisów nowej ustawy prowadzi do wniosku, że najbardziej korzystne jest ustanowienie zarządcy sukcesyjnego jeszcze za życia przedsiębiorcy. Zabieg ten powinien stanowić element kompleksowego przygotowania się oraz samego przedsiębiorstwa na odejście jego właściciela. Zapewni to płynność działania organizacji oraz przyczyni się do zwiększenia pewności funkcjonowania związanych z nią osób. Zawarcie umowy z przyszłym zarządcą zapobiegnie natomiast konfliktom i w pewnym stopniu zabezpieczy interesy nowych właścicieli majątku.

Zwracam uwagę, że nie poruszyłem wszystkich aspektów związanych z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa w spadku. Wszelkie podejmowane działania należy zawsze konfrontować z przepisami prawa. Publikacje na ten temat stanowiły próbę uświadomienia, w szczególności małym przedsiębiorcom, istnienia nowych przepisów oraz zachęcenia do skorzystania z ich dobrodziejstw. W mojej ocenie Ustawa o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej należy do udanych aktów prawnych – to się po prostu opłaca.

Mateusz Spychała

radca prawny