Przełom w Amice?

W czwartek odbyła się kolejna tura rozmów w Amice. Pracownicy postawili następny krok do porozumienia z pracodawcą.

W czwartek doszło do trzeciego spotkania między pracownikami, związkami zawodowymi a przedstawicielami Amiki. Podczas poprzedniej tury rozmów pracownicy postulowali o wzrost stawki zaszeregowania dla wszystkich pracowników godzinowych o 3,50zł, z równoczesnym zachowaniem istniejących premii, pakietów socjalnych i benefitów, a także weryfikację i modyfikację premii miesięcznej/kwartalnej z propozycją umniejszenia o 0,5% za dzień z tytułu zwolnienia lekarskiego i nieobecności w pracy.

Przestoje związane ze strajkiem – uznanym przez władze Amiki za nielegalny – miały wygenerować straty rzędu miliona złotych. Pracownicy chcieli uzyskać wiedzę, w jaki sposób zostało to naliczone oraz prosili o wyjaśnienia. W odpowiedzi władze poinformowały, że premie dla pracowników nie zostaną zabrane i naliczane będą w dotychczasowy sposób.




Rok temu, kiedy przed fabryką kuchni odbywał się wiec Piotra Ikonowicza, władze Amiki same zwolniły pracowników do domów. Wtedy przestój nie stanowił problemu. Warto też odnotować, że strajk mógł mieć wpływ na notowania firmy na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Dzień po największym natężeniu strajku kurs Amiki spadł w szczytowym momencie o około 2,5%. W ciągu dwóch dni poprzedzających informacje dotyczące strajku akcje Amiki poszły w górę o 10zł, później spadły. Przed strajkiem sprzedano ponad 5000 wolumenów akcji, a po publikacjach, gdy sprawa strajku trafiła do opinii publicznej, ta liczba zwiększyła się dziesięciokrotnie.

W czwartek została przedstawiona analiza wyników finansowych firmy m.in. za zeszły roku. Przypomnijmy, że według doniesień mediów branżowych, rok 2017 był dla Amiki rekordowy: Takich wyników finansowych Amica nie miała nigdy w historii. Polski producent sprzętu AGD narastająco po czterech kwartałach 2017 r. zarobił na czysto 146,3 mln zł. To wynik aż o 35 proc. lepszy niż rok wcześniej. – możemy przeczytać na stronie Business Insider.

Władze Amiki skierowały zainteresowanych do najnowszego numeru gazety „Amica od Kuchni”, gdzie wiceprezes ds. finansowych i kontrolingu Wojciech Kocikowski omawia dlaczego mimo rekordowych zysków, czują niedosyt. Jednak nie wszyscy mają dostęp do wewnętrznego periodyku zakładu, dlatego można odsłuchać rozmowy z prezesami Jackiem Rutkowskim i właśnie Wojciechem Kocikowskim, które przeprowadził kanał Inwestorzy.tv.




Czwartkowe spotkanie było najprawdopodobniej końcem negocjacji między pracownikami a pracodawcą. Ostateczne stanowisko tych drugich to: podwyżka na poziomie 1 zł oraz włączenie od lipca premii rocznej na poziomie 5 procent do stawki miesięcznej. Tym samym premia ta nie będzie uzależniona od wyniku finansowego firmy i wejdzie na stałe do podstawy wynagrodzenia.

Przykład:
Stawka obecna 13,70 zł
+ 1 zł do stawki = 14,70 zł
+ 5% do 14,70 zł = 15,44 zł (włączenie i likwidacja premii rocznej)

Stawka po podwyżce 15,44 zł + 10% premii miesięcznej

Dodatkowo władze Amiki zagwarantowały, że w 2019 roku zostanie dodane do stawki 1,30 zł, a także kolejne 1,30 zł w roku 2020. Zlikwidowana premia roczna może przynieść korzyści dla… zdrowia pracowników. Wysokość tej premii była uzależniona od dni spędzonych w pracy w ciągu roku. Taka premia była zmniejszana, gdy pracownika z różnych powodów nie było. Dochodziło do kuriozalnych sytuacji, gdy osoby chore, mimo słabego zdrowia, szły do pracy, byle żeby premia na koniec roku była jak najwyższa. Zamiast kurować się w domu, mogli zarażać swoje koleżanki i kolegów.

Strony uzgodniły, że zostaną jeszcze podjęte rozmowy na temat modyfikacji systemu uzależniania premii miesięcznej w wysokości 10% od absencji chorobowej. Kolejne spotkanie zaplanowano na 26 marca 2018.

Na podstawie komunikatu Amiki, autorstwa Marcina Bilika.